„Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie IKEA”. Moi drodzy – to nie żart. Ta książka nosi właśnie taki tytuł i właśnie o tym opowiada. Romain Puértolas wymyślił prostą historię i zawarł jej sedno w tytule. O czym ona jest? O wielu rzeczach. O zakupach, podróżach, oszustwach i przemianie. Praktycznie po trochę o wszystkim. Nieco komediowa, lekko absurdalna, a nawet dająca do myślenia. Ale przede wszystkim rozrywkowa, świetnie nadająca się na popołudniowy relaks.
Pewien fakir (oszust, jak się zdaje) wyrusza wprost z Indii do Francji, by specjalny zakup w jednym ze sklepów sieci IKEA. Kiedy postanawia wdrożyć swój plan w życie, całkiem „przypadkowo” trafia do szafy, w której przemierza drogę do… Londynu. W tym właśnie miejscu rozpoczyna się ciąg niespodziewanych podróży po Europie, podczas których jego życie zmieni się całkowicie…
Najzabawniejsze w tej książce, o dziwo, nie jest sam tytuł, ale prześmieszne zbiegi okoliczności, jakie spotykają głównego bohatera. Z początku opowieść fakira wydaje się być niepozorna, jedynie pomysł na zakupy w IKEI trochę dziwi, ale z czasem historia zaczyna robić się… interesująca. Wydarzenia przybierają niespodziewany obrót, wszystko dzieje się panicznie szybko – raz jesteśmy z bohaterem w Londynie, zaraz lądujemy w Hiszpanii. Tak zdecydowane działania, szybkie podróże, krótkie wrażenia bohatera sprawiają, że czegoś nam może zabraknąć – większej ilości przygód, a może mniej zbiegów okoliczności? Lecz z drugiej strony otrzymujemy rozrywkę w takiej dawce, że nie sposób odłożyć jej na bok. Wciąga, bawi i pozostawia po sobie dobre wrażenie. Idealny tytuł na nudny wieczór.
W historii jakże niezwykłej zwyczajnego fakira przychodzi jednak moment pewnej przemiany. Nie wiadomo, czy autor miał od początku cel napisać opowieść, w której zachowanie głównego bohatera da czytelnikowi solidnie do myślenia, czy jego przemiana ma stać się wzorem… Jednak z pewnością można rzec, że cały ten komediowy obrazek, perypetie fałszywego fakira, mają w sobie głębszy sens. Po przeczytaniu całości na usta ciśnie się jeden wielki uśmiech, ale w głowie pozostaje pewna myśl, która skłania do zastanowienia się. Być może nad tym, czy ta historia ma jakikolwiek sens, być może coś więcej. Ale na pewno na długo pozostawia ślad w naszej świadomości. I z pewnością jest to pozytywny ślad.
To krótka opowieść, więc nie ma co się długo nad nią rozwodzić. „Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie IKEA” to historia, która z pewnością Was rozbawi. Chociaż jest krótka, to zwariowane przygody fałszywego fakira wciągają niesamowicie. Fajnie skonstruowana, dobrze napisana (z humorem) i przekazana w formie delikatnego absurdu– wszystko to kryje się pod tytułem francuskiego debiutanta. Świetna rozrywka dla każdego mola książkowego. Polecam!