„Jutro” to niestety już ostatnia część trylogii „Deklaracja”. Po genialnym pierwszym tomie i niestety troszkę słabszym drugim wręcz musiałam poznać jak zakończą się przygody bohaterów.
W tej części najwięcej uwagi skupiamy na Judzie. Chłopak chce być taki jak jego brat Peter; pragnie, aby Pip był z niego dumny. Obserwujemy też Annę i Petera czy Richarda Pinceta oraz wracamy do Julie Sharpe. Niektóre postacie ujawniają nam swoje drugie, zupełnie inne, oblicze (jeden totalnie mnie zaskoczył).
Szczerze, nie takiego końca się spodziewałam. Myślałam, że dojdzie do jakieś wielkiej walki pomiędzy Podziemiem a firmą Pincent Pharma, a tu Długowieczność zostaje zniszczona przez zupełnie coś innego, ale punkt za to dla autorki, gdyż była to niezła niespodzianka. Szkoda tylko, że już w poprzednim tomie oświeciło mnie kim tak naprawdę jest Pip (w tym tomie, pod koniec, zostaje to potwierdzone). Tak jak i poprzedniczki, książka momentami przeraża, czy to przez sytuacje czy przez postawy bohaterów.
Myślę, że bohaterowie zostali dobrze wykreowani we wszystkich tomach. Cała trylogia wciągnęła mnie właśnie w ten przerażający świat nadmiarów i Długowieczności. Gemma Malley niewątpliwie posiada talent i z niezwykłą przyjemnością sięgnęłabym po inne jej książki.
http://magiczneksiazki.blogspot.com/