Misja 100 przyciąga czytelnika prostą i czystą okładką. Wewnątrz znajdujemy oryginalną wizję Ziemi po kataklizmach.
Trzysta lat temu Ziemię dotknęła zagłada nuklearna. Ludzie zmuszeni byli ją opuścić i ewakuować się. Zamieszkali na stacji kosmicznej składającej się z dwóch, odrębnych członów. W bogatszej części mieszkali bardziej uprzywilejowani ludzie, z kanclerzem na czele, w drugiej części mieszkała reszta społeczności, woda była tam racjonowana, a pożywienia było zdecydowanie mniej. Aby zmieścić się na zajmowanej powierzchni rodziny mogły mieć tylko jedno dziecko i było to ściśle przestrzegane, a odstępstwa były karane. Dzieci za przewinienia były zamykane w Odosobnieniu, a w chwili, kiedy osiągały pełnoletniość, były skazywane na śmierć. Nadszedł jednak czas, kiedy zasoby zostały wyeksploatowane i trzeba było szukać innego sposobu życia. Władze postanowiły wysłać na Ziemię 100 dzieci przebywających w Odosobnieniu, aby sprawdziły aktualne warunki życia na Ziemi. Dla wielu była to szansa na przeżycie. Taką osobą była Clarke, która dobiegała do 18 roku życia i jej losy wydawały się być przesądzone. Chcąc ją chronić, Wells, syn kanclerza, popełnia przewinienie, aby również znaleźć się na statku skazańców. Wyruszają na Ziemię, gdzie nie wiadomo, co ich czeka. Początek jest mało przyjemny, statek rozbija się po zetknięciu ze skorupa ziemską. Są ranni, ale są i martwi. Jak sobie poradzą? Jakie czeka ich życie na spustoszonej Ziemi?
Misja 100 otwiera nową dysutopijną serie dla młodzieży. Część z Was pewnie skojarzy książkę z serialem, który powstał w amerykańskiej telewizji.
Przyznam, że przeczytałam książkę Kass Morgan z dużą przyjemnością i zaciekawieniem. Autorka stworzyła dość oryginalną wizje świata przyszłości, Ziemi zdziesiątkowanej przez kataklizmy, na której zamieszkała grupa dzieciaków. Z jednej strony skażona Ziemia jest dla nich wybawieniem, z drugiej wyzwaniem, ale i karą. Zostają zesłani i odizolowani od warunków, które znają. Muszą się odnaleźć i nauczyć żyć w zespole, co jest bardzo trudne po przebywaniu w Odosobnieniu. Autorka ciekawie skonstruowała sylwetki bohaterów, zdbała o pokazanie ich cech charakteru i nakreślenie ich jako indywidualności łatwo zapamiętywanych przez czytelnika. Każda postać jest unikatowa i charakterystyczna.
Książka napisana jest i barwnie, pobudza wyobraźnię i oddziałuje na czytelnika. Czyta się ją błyskawicznie. Teraz pozostaje nam tylko czekać na kolejne tomy, aby poznać dalszy rozwój wypadków.
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/02/misja-10...