Zwierzenia kontestatora.

Recenzja książki Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora
• Wydawnictwo: Sine Qua Non
• Rok wydania: 2014
• Oprawa: Twarda
• Ilość stron: 450
• Gatunek: Autobiografia, Biografia, Pamiętnik
(…)Marek jest z jednej strony człowiekiem prostolinijnym i szczerym, a z drugiej romantycznym i wrażliwym. Jest osobą, od której można się nauczyć tego, co w życiu najważniejsze - bycia sobą, podążania za swoimi ideałami, wytrwałości w pokonywaniu przeciwieństw, a jednocześnie cieszenia się chwilą.
Leszek Gnoiński
Marek Piekarczyk - człowiek, którego większość ludzi, zwłaszcza młodych, poznała w 2013 r kiedy to wraz z Justyną Steczkowską, Patrycją Markowską oraz Tomsonem i Baronem
z zespołu Afromental zasiadł w jury drugiej edycji programu muzycznego The Voice of Poland (wziął także udział w czterech kolejnych odsłonach tego talent show). Starsi znają go z występów w zespole TSA, roli w musicalu i solowych dokonań muzycznych. Bardzo chroni swoją prywatność i rzadko mówi o rodzinie. Co powiedział o sobie, swoim życiu, muzyce, pobycie w USA i nie tylko w swojej biografii napisanej wspólnie z dziennikarzem, reżyserem i scenarzystą Leszkiem Gnoińskim?
"Świetny kumpel, człowiek orkiestra i niepokorny wilk o wielkim, dobrym sercu. Kobiety go uwielbiają. Jego życiorys to gotowy scenariusz filmowy."
Justyna Steczkowska
Zwierzenia kontestatora to biografia muzyka, którego wielu uważa za jedną z legend polskiego rocka i heavy-metalu. Sam zainteresowany w jednym z wywiadów powiedział, że legendy nie zawsze są prawdą. Jednak książka o nim to prawda i tylko prawda. Pan Marek szczerze opowiada o swoim dzieciństwie, latach młodości, rodzicach, dzieciach, ale przede wszystkim o muzyce. Na większość pytań odpowiada bardzo wyczerpująco, niczego nie ukrywa, czasem nie przebiera w słowach. Otwarcie mówi o swoich życiowych sukcesach
i tym co mu się nie udało. Zabiera czytelnika w podróż po swoim życiu, podróż, w której to on jest przewodnikiem, a my odbiorcy, jeśli chcemy możemy za nim pójść. To opowieść nie tylko o człowieku, który zagrał mnóstwo koncertów, nagrał płyty, zagrał główną rolę w rock- operze Jesus Christ Superstar (Teatr Muzyczny w Gdyni), to także obraz tego jak żyło się kilka dekad temu, obraz Polski, w której my młodzi ludzie nie żyliśmy, a w której on dorastał. Widział coś, czego my (mam nadzieję) nigdy nie będziemy musieli już oglądać. Taka mała lekcja historii - nie tylko tej politycznej, ale też muzycznej. Tamte czasy to inne realia, postawy, zachowania, decyzje i wybory. Muzycy nie mieli wtedy tylu możliwości co teraz. Koncerty, festiwale i nagrania wyglądały zupełnie inaczej. Cenzurowane teksty piosenek
i wiele innych utrudnień, które dziś ciężko sobie nawet wyobrazić, bo ich już po prostu nie ma.
Gdy myślę o Marku, robi mi się ciepło koło serca. Dzięki ludziom takim jak on, świat jest lepszym miejscem"
Anna Dymna
Każdy rozdział tej publikacji to inny etap życia artysty. Czytelniczą wędrówkę zaczynamy od teraźniejszości, by potem cofnąć się do czasów dzieciństwa i młodości wokalisty. Pierwsze dziecięce wybryki, zabawy, nauka i początki muzyczne. Pierwsze miłości, własne teksty, nagrania i próby z różnymi zespołami. O tym wszystkim można przeczytać w pierwszych rozdziałach. Fragment książki zatytułowany Otwieram swoje skrzydła rozpoczyna trójrozdziałową opowieść stricte muzyczną. Pisanie piosenek, wierszy, występy i koncerty
z zespołem TSA (Tajne Stowarzyszenie Abstynentów), ogromna popularność, walka
z komunistycznymi ograniczeniami, występ na legendarnym festiwalu w Jarocinie, kultowa piosenka Marsz wilków nagrana do filmu Akademia Pana Kleksa. Kolejne płyty, a potem pierwsze konflikty w zespole, rozstania i powroty.
"Nigdy nie byłem emigrantem. Po prostu przyjeżdżam gdzieś i mam tam swoje miejsce. Wszędzie można mieć takie miejsce. Jedyne czego ci może brakować, to ludzie, których kochamy i za, którymi tęsknimy."
Marek Piekarczyk
Kolejnym przystankiem są rozdziały Jezus z Bochni - zawierający pytania o wspomniany wcześniej spektakl teatralny, z którym Pan Marek i TSA występowało nie tylko w kraju, ale także za granicą (USA i Kanada). Nasze sumienia - rozmowa o nowym zespole Piekarczyka Balls Power oraz Roller Coaster w Nowym Jorku, czyli blaski i cienie życia za oceanem. Następnie mamy powrót muzyka do Polski, rzadkie, ale jednak gościnne występy na krążkach innych artystów, projekt Marek Piekarczyk akustycznie i wydana w 2009 r jedyna jak do tej pory solowa płyta wokalisty zatytułowana Źródło. Całość wzbogacona została o liczne fotografie z koncertów i prywatnego archiwum Marka. Słowo klucz, które pomaga lepiej zrozumieć tę biografię zostało zawarte w jej tytule. Według Słownika języka polskiego wyraz „kontestator” oznacza osobę, kwestionującą zwłaszcza publiczne wartości i normy obowiązujące w życiu społecznym, politycznym itp. Ta książka to wywiad-rzeka, w którym padają trudne, czasem bardzo osobiste i wnikliwe pytania. Odpowiadając na nie Pan Marek jest szczery, bezkompromisowy, pewny tego, co chce czytelnikowi przekazać. Zdradza tajemnice z przeszłości, mówi o rzeczach, o których wcześniej nie wspominał. Dla niego najważniejsza jest prawda, dlatego nie zamierza oszukiwać czytelnika, otwiera się przed nim jak nigdy przedtem. Każdy kto przeczyta tę pozycję wyciągnie z niej coś innego. Jedni dowiedzą się więcej, inni mniej. Jednych zainteresują fragmenty związane z występami
w TSA, a drudzy (w tym ja) chętniej poczytają o historii powstania tekstów, genezie niektórych piosenek, muzycznych początkach, kulisach programu rozrywkowego, w którym Pan Marek jest Trenerem czy jego solowym krążku. Każdy szuka w tej pozycji czegoś innego, zwraca uwagę na inne rzeczy. Wiek czytającego też ma znaczenie. Młodzież patrzy bardziej całościowo, bo większość z nich dopiero niedawno poznała muzyka. Starsi, zwłaszcza ci, którzy "wychowali się " na TSA, być może będą zwracać uwagę na szczegóły, fakty, które dla nieco młodszego czytelnika nie są aż tak ważne. Ta rozmowa to nie tylko wspomnienia, ale też pytania o teraźniejszość i przyszłość.
"Marek pokazał mi, że prawdziwy rock and roll to nie wóda i dragi, ale wierność ideałom, walka o nie i o zasady, których prawdziwy facet nigdy nie łamie"
Mateusz Ziółko
W autobiografii nie mogło zabraknąć rozdziału, w którym rockman opowiada o swojej pracy z uczestnikami The Voice of Poland. Wokalista zdradza co decyduje o tym, że na Przesłuchaniach w Ciemno odwraca swój fotel i zaprasza kogoś do swojej drużyny, drużyny, w której znajdują się bardzo różne osoby. Są tam ludzie z potężnym głosem i osobowością,
o których "walczą" także trzej pozostali trenerzy. Przykładami takich osób są chociażby Mateusz Ziółko (laureat III edycji), Dorota Osińska (finalistka II edycji), Ernest Staniaszek (finalista III edycji), Magdalena Paradziej (finalistka ostatniej, V edycji) czy Natalia Sikora, która wygrała drugą edycję. Pod jego skrzydła trafiają też wokaliści, którym nikt
z pozostałych Trenerów nie zaufał na tyle, aby wcisnąć magiczny guzik, który odwraca fotel
i oznajmia „Chcę Ciebie”. Pan Marek jest inny, on wyciąga do nich rękę i daje szansę na pokazanie tego co potrafią, kim są na scenie i poza nią. Dlaczego tak walczy o to, żeby
w programie śpiewano polskie piosenki? Jak dobiera repertuar swoim podopiecznym? Co czuje w momencie kiedy uczestnik decyduje się pójść do drużyny innego Trenera? Odpowiedzi na te i inne związane z programem pytania w rozdziale zatytułowanym Srebrzyste sfery.
„Moje spotkanie z Piekarem to był czysty rock and roll. Dał mi energię, by walczyć w The Voice of Poland”
Natalia Sikora
Ostatni fragment tej dość obszernej publikacji, to pytania o wspomniany wcześniej, jedyny jak do tej pory solowy album Piekarczyka, o jego genezę, ale także o konkretne kompozycje, które zostały na nim zaśpiewane. Gnoiński dopytuje również o piosenki jakie Marek zaśpiewał wraz z zespołem Yougopolis. Czytelnik poznaje historię powstania takich utworów jak Czy pamiętasz, Nieuchwytna czy Gdzie jest nasza miłość?. Na końcu biografii znajdują się jeszcze dwie interesujące rzeczy, pierwsza to gratka dla fanów artysty - niepublikowane wcześniej wiersze oraz piosenki jego autorstwa. Drugą niespodzianką jest obietnica, że to nie koniec tej opowieści. Tak więc może w przyszłości powstanie kolejna cześć Zwierzeń kontestatora?
„Pojawił się, rozbłysnął i rozświetlił przekorną paletą wartości. Nieoszlifowany diament, który na szczęście nie dał się wygładzić”
Piotr Kaczkowski
Biografie to takie książki, których nie powinno się polecać, odradzać ani wystawiać im ocen. Dlaczego? Z jednego bardzo prostego powodu. Biografia to historia czyjegoś życia przelana na papier, historia, którą ten ktoś się dzieli, a życia drugiego człowieka nie da się ocenić
w żadnej skali, a przynajmniej nie powinno się tego robić. Ta pozycja literacka to gratka dla wszystkich fanów artysty, ale też dla tych, którzy poznali Pana Marka dzięki The Voice of Poland i teraz chcą się dowiedzieć o nim czegoś więcej. Lektura obowiązkowa dla miłośników biografii, wywiadów, dla osób, które lubią nie tylko czytać, ale i rozmyślać o tym co zostało napisane. Dzieło, które warto poznawać powoli i w skupieniu, oczywiście można je przeczytać w ciągu kilku dni, ale lepiej się nim delektować, bo wtedy „czytelnicza uczta” będzie nie tylko dłuższa, ale też ciekawsza.
0 0
Dodał:
Dodano: 24 I 2015 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 179
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 32 lat
Z nami od: 10 IX 2013

Recenzowana książka

Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora

,

Bezkompromisowy. Męski. Uczciwy. Totalnie szczery. Taki jest Marek Piekarczyk i jego autobiografia. Wokalista kultowego TSA wspomina swoich idoli i przyjaciół, wyprowadzkę z domu, szykanowanie przez MO, spełniające się przepowiednie i pełne przygód wędrówki po Polsce. Opisuje również tajniki swojej pracy z uczestnikami The Voice of Poland i zdradza, za co szczególnie ceni koleżanki z jury. Zwier...

Ocena czytelników: 4 (głosów: 1)