Postanowiłam wyruszyć w magiczną podróż przez twórczość Petera V. Brett'a. Autor znakomitej serii "Cykl Demonów" pozyskał uznanie wśród krytyków, a jego powieść "Malowany człowiek" zyskała miano najbardziej błyskotliwego debiutu w dziedzinie fantastyki. Wobec takich słów nie można przejść obojętnie.
Nastąpił okres Plagi. Nocą świat opanowują demony - otchłańce, które żywią się ludzkim mięsem. Ludzie wierzą, że jest to kara od Boga za grzech cudzołóstwa. Jedyną obroną przed demonami są magiczne runy rysowane na ścianach domów. Pomiędzy poszczególnymi miastami i wioskami są ogromne odległości, a wymiana handlowa jest niezbędna dla przetrwania mieszkańców. Najodważniejsi stają się Posłańcami przemieszczającymi się z miasta do miasta, z wioski do wioski, spędzając na trakcie, bez osłony całe tygodnie. Aby przetrwać noc używają przenośnych runów, szukają schronienia w starych kryjówkach, jednak za każdym razem igrają z losem. Dla dobra mieszkańców ryzykują swoje życie i zdrowie.
Dwunastoletni Arlen marzy o tym, by zostać Posłańcem. Pewnego dnia, jego matkę atakuje demon, chłopiec jako jedyny pośpieszył jej na pomoc, podczas gdy ojciec bezradnie przyglądał się jego bohaterskiemu wyczynowi zza bezpiecznej bariery z runów. Gdy na skutek obrażeń kobieta umiera, Arlen postanawia opuścić ojca i samodzielnie udać się do Miln, aby szkolić się na Posłańca. Oprócz historii Arlena poznajemy także losy dwóch innych bohaterów: początkującej zielarki Leeshy i utalentowanego muzycznie Rojera.
Wydawałoby się, że fantastyka jest przepełniona utartymi schematami, które autorzy masowo powielają, zmieniając zaledwie fragmenty. Peter V. Brett przedstawia nam oryginalną historię, która zachwyca czytelnika niemal każdą stroną. Demony, magiczne runy - niby nic nowego, jednak sposób w jaki Brett przedstawia całą historię jest niesamowity. Losy Arlena (dwanaście lat), Leeshy (trzynaście lat) i Rojera (trzy lata) są podzielone, każdy rozdział pisany jest z innego punktu widzenia. Powieść rozbita jest na dwie części: w pierwszej poznajemy dzieciństwo głównych bohaterów, natomiast w drugiej jesteśmy świadkami ich rozwoju i obserwujemy ich postępy w nauce. Czas mija tu bardzo szybko, druga część, mimo, iż zdecydowanie krótsza, mieści w sobie aż siedem lat z życia bohaterów. Brett skutecznie starał się pominąć te najmniej ciekawe momenty.
"Malowany człowiek" w polskim wydaniu, został wzbogacony o wspaniałe ilustracje Dominika Brońka. Doskonale oddają one charakter postaci, a w szczególności budzących grozę demonów. Genialne rysunki Brońka wprawiły w zachwyt nawet samego Petera V. Bretta.
Wracając do treści. "Malowany człowiek" jest pełny dynamizmu i niespodziewanych wydarzeń. Zwłaszcza pierwsza część obfituje w sceny walki, ucieczki i inne przerażające sytuacje. Autor odpowiednio buduje napięcie, steruje emocjami czytelnika, w taki sposób, aby jak najlepiej mógł on zrozumieć działania głównych bohaterów oraz w pewnym sensie samemu stać się częścią tej magicznej opowieści.
Brett skutecznie realizuje swoje własne pomysły. Mimo, iż runy czy demony pojawiają się w wielu powieściach tego gatunku, to w "Malowanym Człowieku" są one przedstawione w zupełnie odmienny sposób. To kolejny dowód na to, że nawet stare, dobrze nam znane wątki potrafią stać się elementami zupełnie nowych, świeżych historii.
Nie mogę się wprost doczekać poznania dalszych losów Arlena, Leeshy i Rojera. Brett odwalił kawał dobrej roboty. To fenomen w dziedzinie fantastyki - powieść, którą każdy fan tego gatunku powinien poznać. Polecam!
Więcej moich recenzji na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com/