"Cztery" jest kolejnym świetnym przykładem na to jak potężna jest magia uzupełnień. Veronica Roth postanowiła przedstawić wydarzenia "Niezgodnej" z punktu widzenia Tobiasa. Dodatkową atrakcją, w przeciwieństwie do "Midnight Sun" Stephenie Meyer, jest to, że możemy poznać także dzieciństwo tytułowego bohatera. To okres sprzed poznania Tris jest w tej książce najważniejszy.
Pokazanie losów jednego z głównych bohaterów serii "Niezgodna" był doskonałym pomysłem. Autorka starała się robić wszystko, co w jej mocy, aby nie powtarzać znanych już czytelnikowi wydarzeń. Poznajemy świat frakcji z zupełnie innej perspektywy. Jesteśmy świadkami nowych, kluczowych wydarzeń, o których nie mieliśmy pojęcia. Z tego powodu jesteśmy w stanie lepiej zrozumieć historię zarówno Tobiasa, jak i Tris.
"Czterego" rozpoczyna krótka notatka od autorki. Przyjmuje ona rolę pewnego rodzaju przewodnika, który przedstawia nam, co znajdziemy w poszczególnych rozdziałach uzupełnienia. Ponadto Veronica Roth wyznała, że "Niezgodna" od początku miała być pisana z punktu widzenia Tobiasa, a nie Tris! Po przeczytaniu książki stwierdziłam, że wcale zbyt wiele się nie dowiedziałam. Historia Czterego jest tak pełna dynamizmu, że w mgnieniu oka mijają całe lata. Rozumiem, że mieliśmy poznać tą historię z tej drugiej, odmiennej strony. Jednakże wielokrotnie stawiałam sobie pytanie: dlaczego autorka, nie pisała "Niezgodnej" zarówno z punktu widzenia Tris, jak i Tobiasa?
To pytanie zapewne pozostanie bez odpowiedzi. Uważam, że dużo lepiej by było dla tej serii, gdyby "Cztery" skupiało się tylko na życiu Tobiasa przed poznaniem Tris. Moglibyśmy przez to lepiej poznać tą postać i liznąć kilku szczegółów z jego życia. Jeśli czytaliście tą książkę być może w tym momencie jesteście zdziwieni. Zastanawiacie się, co mam na myśli, gdyż przecież dostarczane nam są zupełnie nowe informacje, także w momencie, gdy pojawia się Tris. Gdyby "Niezgodna" była pisana z dwóch punktów widzenia, to ten problem całkowicie by zniknął.
Każdy z nas może gdybać w ten sposób. Moja wizja różni się od wizji Veroniki Roth; to są moje własne odczucia i przemyślenia. Od strony czysto technicznej książka nie ma żadnych mankamentów. To kolejna świetnie napisana powieść. Suspens, zwroty akcji, szokujące wydarzenia - pojawia się to wszystko, co w świecie frakcji czytelnicy kochają najbardziej. Bezwzględność i okrucieństwo, przyjaźń i zaufanie, podobnie jak w poprzednich (powinnam powiedzieć w następnych) częściach, tak i tutaj są najbardziej wyróżnione.
"Cztery" to doskonały umilacz czasu. Podczas czytania przenosiłam się do zupełnie innego świata. Czy warto sięgnąć po uzupełnienie? Zdecydowanie tak! Poznajemy nie tylko wiele nowych wątków, ale także jeszcze dogłębniej możemy przeanalizować, te które już znamy. Polecam!
Więcej moich recenzji na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com/