„Klucz” zamyka trylogię o Wybrańcach z Engelfors. Wybrańcy to grupa czarownic, które władają żywiołami, a ich celem jest zapobiegnięcie apokalipsie . Ponownie spotykamy więc Annę-Karin, Vanessę, Lineę i Mino, które i tym razem zostaną wystawione na ciężką próbę.
Wybrańcy stworzyli krąg, aktualnie z siedmiu osób pozostało cztery. Niepozorna grupa nastolatków władająca żywiołami nie zdołała utrzymać przy życiu wszystkich swoich członków. Dziewczyny walczą, jednak apokalipsa zbliża się nieubłaganie. Świat ludzi do świata demonów oddziela cienka granica, portal, tymczasem trzy spośród żywiołów, które miały pomóc w jego zamknięciu zostały utracone. Dziewczyny mają przed sobą nie lada zadanie do wykonania, szukają wyjścia, choć sytuacja wydaje się być beznadziejna. Zostaje powołana nowa grupa Wybranych, jednak czarownice nie potrafią im zaufać…. Sytuacja zmienia się, kiedy Mino odłącza się od nich i zaczyna współpracować z Radą. Czy uda im się zjednoczyć siły i przeciwdziałać apokalipsie?
„Klucz” jest świetna książką dla młodzieży, która zamyka całą trylogię. Jest trochę słabsza od poprzednich części, jakby tempo trochę spowolniło. Nie zmienia to jednak faktu, że intryguje i ciekawi. Co stanie się tym razem? Czy wszystkie czarownice pozostaną przy życiu? Apokalipsa nadciąga nieubłaganie i jej pierwsze objawy widać, a dziewczyny wydają się być w patowej sytuacji. Ale, czy na pewno? Jedno trzeba stwierdzić, mnóstwo czasu spędzają na dysputach i debatach, a za mało, wg mnie, działają. Chyba autorzy rozpuścili nas trochę w poprzednich tomach, gdzie akcja mknęła jak burza i dosłownie nie było czasu, aby na chwile odłożyć książkę, bo ciągle coś się działo.
Polubiłam bohaterki przez te trzy tomy i trudno mi się z nimi rozstawać. Są pozornie tak różne, a tak podobne do siebie. Łączy je siła i wspólny cel. Początkowo nie łatwo im było współpracować, jednak z czasem wychodziło im to znakomicie. Trochę nie bardzo pasował mi tutaj wątek miłosny dwóch dziewczyn, jakoś miałabym opór w przekazaniu książki mojej nastoletniej córce. Bardzo cenię pisarzy, którzy w książkach dla młodzieży „przemycają” pozytywne wzorce i idee, bo ma to naprawdę duży sens w świecie pełnym przemocy. Ciekawy jest pozorny rozpad grupy Wybranych, wprowadzenie nowych członków i odejście Mino. Dochodzi element tajemnicy i niedopowiedzenia, który ubarwia całość.
Generalnie, cała trylogia przypadła mi do gustu, choć kilka elementów chętnie bym usunęła
Nie zmienia to faktu, że żałuję iż historia się kończy. Będzie mi brakowało utalentowanych i oryginalnych czarownic
Polecam serdecznie !
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/01/klucz-ma...