Zakończenie to najlepsza część każdej historii

Recenzja książki Gone - Zniknęli. Faza szósta: Światło
Nareszcie... Uwieńczenie serii, ostatni tom przygód dzieci uwięzionych pod kopułą. Moment, na który czekałam od bardzo dawna. Gdy rozpoczynałam przygodę z powieścią Michaela Granta nie wiedziałam do końca czego się spodziewać. Traf chciał, że zachwyciła mnie swoją prostotą, oryginalnością i nieprzewidywalnością. Do pierwszego tomu, "Niepokoju", nie byłam w stanie porównać żadnej z późniejszych części cyklu "GONE - Zniknęli". Zakończenie historii Sama, Caine i pozostałych bohaterów powaliło mnie na kolana. To jest ten moment, w którym gratuluje się autorowi za odmienienie światopoglądu, otworzenie oczu na problemy społeczeństwa czy też po prostu za świetnie spędzony czas przy lekturze.

Po nastaniu ciemności, kopuła znów ewoluowała. Tym razem stała się przezroczysta. Teraz cały świat obserwuje z zapartym tchem to, co dzieje się w środku tajemniczej anomalii. Grozą napawa widok dzieci uwięzionych w środku, przeraża ilość strat i ofiar, jednak największy strach budzą moce mutantów. Co się stanie jeśli kopuła zniknie? Czy dzieci uwięzione w środku, po wydostaniu się na zewnątrz będą poważnym zagrożeniem dla reszty świata?

Tym razem Michael Grant przeszedł samego siebie. "Światło" jest najbrutalniejszą i najokrutniejszą ze wszystkich części razem wziętych. Osoby o słabych nerwach i dzieci poniżej czternastego roku życia nie powinny czytać tej powieści. Grant nie przebiera w środkach, obrazowo pokazuje nam najróżniejsze śmierci poszczególnych postaci. Krew leje się strumieniami, a okrucieństwo emanuje niemal z każdej strony. Czytając, nie mogłam wprost zapomnieć, że wszyscy mieszkańcy ETAPu to przecież nadal tylko dzieci.

Kolejnym plusem książki jest niezwykle umiejętne granie na emocjach czytelnika. Powiedzieć, że przeżywamy to, co bohaterowie, to za mało. Następuje wręcz kumulacja wszystkich możliwych odczuć i myśli poszczególnych postaci. Doskonale zdajemy sobie sprawę przed jakimi dylematami muszą stanąć, zupełnie jakby to były nasze własne problemy. Ponadto poznajemy ich nowe oblicza, takie, które starannie skrywali przed światem. Wszystkie tajemnice zostają odkryte, poznajemy nawet najmniejsze sekrety. ETAP nie ukryje przed nami już absolutnie niczego.

Gdy czytałam zakończenie nie mogłam powstrzymać łez. Z jednej strony żałowałam, że to już koniec serii, z drugiej miałam za złe Grantowi za stworzenie tak interesującego świata science-fiction. Było mi bardzo ciężko rozstać się z głównymi bohaterami. Jeśli jeszcze nie zapoznaliście się z twórczością Michaela Granta, to teraz jest ten moment. Nie odkładajcie tego na później, nie przerywajcie w trakcie, bo warto doczekać zakończenia - jest pouczające, wzruszające i zaskakujące. Polecam!

Więcej moich recenzji na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 21 XII 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 1
Odsłon: 210
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Dodano: 21 XII 2014, 19:59:43 (ponad 10 lat temu)
0 0
W przypadku ocenienia mojej recenzji na minus, bardzo proszę o napisanie komentarza, co się nie podobało, a następnym razem spróbuję się poprawić

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 29 lat
Z nami od: 04 IV 2010

Recenzowana książka

Gone - Zniknęli. Faza szósta: Światło



Minął ponad rok odkąd każdy, kto ma więcej niż 14 lat zniknął z Perdido Beach, Kalifornia. W tym czasie rozegrano wiele bitew: bitwy przeciwko głodowi, kłamstwom, plagom, i co gorsza, bitwy dobra przeciwko złu i dziecka przeciwko dziecku. Lojalność została zdobyta, stracona, zdradzona i wygrana ponownie, ideologie zostały rozbite i stworzone od nowa, a dzieciaki z ETAP-u zaczęły wierzyć, że ich no...

Ocena czytelników: 5.37 (głosów: 31)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0