Uwielbiam romanse, a już zwłaszcza takie, które pozwalają czytelnikowi się rozmarzyć i całkowicie pogrążyć w lekturze. Podobnie jak ostatnim razem, tak i teraz Tina Reber zaskakuje trafnością przekazu. Nie tylko czytamy o tym, o czym chcemy czytać: czyli sielankowych, miłosnych perypetiach - możemy także "ujrzeć" pełne problemów życie hollywoodzkiego gwiazdora i młodej barmanki. Czy w obliczu tych kłopotów ich uczucie przejdzie ostateczną próbę?
Ciąg dalszy losów Taryn i Ryana to kolejna dawka humoru, poświęcenia i dramatów. Ryan pracuje przy kolejnych filmach, podczas gdy Taryn próbuje odnaleźć się w życiu przepełnionym blaskiem fleszy. Kobieta coraz bardziej martwi się tym, że nie będzie w stanie poradzić sobie z paparazzi, rozentuzjazmowanymi fankami oraz uczestnictwem jej przyszłego męża w nagrywaniu scen miłosnych. Ponadto do jej życia powraca Thomas, mężczyzna, który ją zdradził. Czy Taryn postanowi pozostać z Ryanem mimo wszystko?
"Miłość bez scenariusza" była jedynie wstępem, teraz akcja rozwija się w jeszcze szybszym tempie. Pojawia się wiele nowych, skomplikowanych i rozbudowanych wątków. Każdy rozdział to kolejna niespodzianka dla czytelnika. Fabuła jest nieprzewidywalna, a poszczególne wydarzenia dopracowane w najmniejszym szczególe. Czytanie "Próby uczuć" było dla mnie czystą przyjemnością. Z zapartym tchem śledziłam dalsze losy bohaterów. Przeżywałam każdą chwilę, która stawiała ich przyszłość pod znakiem zapytania; cieszyłam się ze wszystkich sukcesów i kibicowałam gdy spełniali marzenia. Słowem, ta książka wymagała ode mnie ogromnego zaangażowania emocjonalnego. Uwielbiam takie powieści, wtedy wiem, że czas poświęcony na lekturę nie był czasem straconym.
Tina Reber powoli zaczęła odsuwać głównych bohaterów w cień, dając nam możliwość lepszego poznania postaci drugoplanowych. Stąd też wiemy w najmniejszych detalach, co słychać m.in. u przyjaciół Taryn. Przez to nie mamy wrażenia monotonii, bo nie czytamy cały czas o hollywoodzkim życiu gwiazd. Możemy także skupić się na tych zwyczajnych problemach i radościach dnia codziennego.
Dodatkową zaletą książki jest pokazanie jak wiele trzeba czasem poświęcić dla drugiej osoby. Jeśli kogoś kochamy, to powinniśmy go wspierać, robić wszystko, co w naszej mocy, aby umożliwić tej osobie spełnianie marzeń. Gdy w grę wchodzi prawdziwa miłość, nie ma czasu dla myślenie tylko o sobie. Trzeba zastanawiać się przede wszystkim nad potrzebami tej drugiej osoby, żeby pomóc je spełnić. Taryn jest w stanie poświęcić swoje dotychczasowe życie dla Ryana. Wie jak ważne jest dla niego aktorstwo i nie pozwoli mu z niego zrezygnować. Z kolei Ryan rozumie, jak istotna dla Taryn jest rodzina i będzie ją wspierał nawet w chwilach największego zwątpienia. Tina Reber uczy nas, że prawdziwa miłość jest bezwarunkowa i bezcenna.
Podsumowując "Próba uczuć" to świetna kontynuacja "Miłości bez scenariusza". Po raz kolejny nie obyło się bez wzruszeń i uśmiechu. Gdy za oknem szaro, lektura powieści Tiny Reber jest najskuteczniejszym sposobem na miłe spędzenie czasu i poprawę humoru. Polecam!
Więcej moich recenzji na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com