Ruge przedstawia czytelnikowi historię rodziny utkaną na faktach historycznych. Pokazuje czasy komunizmu, socjalistyczne ideały i społeczeństwo tamtych czasów. Ukazuje sam Berlin jako miasto podzielone na dwie zupełnie różne części murem. Książka przemówiła do mnie, bo doskonale te czasy pamiętam, czasy mojego dzieciństwa – stan wojenny, obalenie muru berlińskiego. Fakty bardzo znaczące dla ludzkości - cieszę się, że zostały wplecione w kanwę książki.
Powieść "W czasach, gdy ubywało światła" dała mi wiele do myślenia i skłoniła do refleksji nad zmianami, jakie od tamtego czasu nastąpiły. Pokazała jak bardzo zmieniło się społeczeństwo. Powieść zaintrygowała mnie i przeczytałam ją z dużą przyjemnością. Język używany przez autora jest bogaty, ale nie łatwy. Mnie to jednak zupełnie nie przeszkadzało. Autor ciekawie odmalował poplątane losy rodziny Alexandra. Opowieść jest chwilami poważna, a chwilami dowcipna. Ruge zadbał o naturalne dialogi i plastyczne opisy sytuacyjne.
Myślę, że to oryginalna i naprawdę wartościowa powieść – polecam!
Wielka historia na kartach rodzinnej opowieści!
Alexander Umnitzer jest śmiertelnie chory na raka. Zostawia niedołężnego ojca w Berlinie i wyrusza do Meksyku, kraju, w którym jego dziadkowie żyli w latach 40-tych. To dla niego podróż szczególna – spełnienie dziecięcego marzenia, chęć poznania historii rodziny, a po części rozliczenie z własnym życiem.
Podróż jest pretekstem do przedstawienia dzie...