Pierwsza część cyklu Sebastian St. Cyr.
Rok 1811, Londyn. Na stopniach ołtarza w kościele Świętego Mateusza zostaje znaleziona brutalnie zamordowana i zgwałcona aktorka – Rachel York. O jej zamordowanie zostaje oskarżony arystokrata Sebastian St. Cyr. Jednakże on nie poczuwa się do odpowiedzialności za jej śmierć i postanawia udowodnić swą niewinność. Zaczynając od ucieczki z aresztowania
Wątek kryminalny jest moim zdaniem całkiem niezły. Wiele śladów prowadzących donikąd, ciągle nowe poszlaki, wiele motywów zbrodni, kilku podejrzanych.
Ale poza wątkiem kryminalnym jest też wiele innych “smaczków”. Mamy okazję zagłębić się nie tylko w Londyn “pierwszej kategorii”, lecz także w zaułki, pomiędzy uliczników, poznać światek artystyczny. A także zorientować się lepiej w sytuacji politycznej dawnego imperium. I wydaje mi się, że zależności pomiędzy różnymi czynami przedstawionymi w książce, a ich efektami, mogłyby faktycznie tak wyglądać. Szantaże, misterne intrygi, produkowanie dowodów, podstawianie winnych…
Bardzo dobrze mi się tą książkę czytało i cieszę się, że za kilka dni zabiorę się za drugą część cyklu
(Recenzja została umieszczona wcześniej na moim blogu -
http://ksiazkowo.wordpress.com/2009/09/14/czego-boja-sie-ani...