Czasami niespodzianki są najlepsze

Zaledwie półtorej godziny temu skończyłam lekturę "Pokuty Gabriela" Sylvain Reynard. Emocje, które mi teraz towarzyszą są wręcz nie do opisania. Historia Gabriela i Julii nie jest zwykłym, ckliwym romansem: to opowieść o prawdziwym życiu, które nigdy nie jest usłane różami i nigdy nie jest takie, jakim sobie zaplanowaliśmy, że będzie. Uważacie, że możecie liczyć na happy end za każdym razem, gdy czytacie erotyk? Nie chcę zdradzać Wam tutaj zakończenia, jednak możecie być pewni, że emocję sięgną zenitu. Ale może zacznijmy wszystko od początku...

Gabriel i Julia są świeżo po ślubie. Nowożeńcy planują wspólne życie. On pragnie dziecka, ona chce ukończyć studia doktoranckie. Niestety ich życie nie jest takie bajkowe, jak mogłoby się wydawać. Zmory przeszłości dają o sobie znać na każdym kroku: Christa, Natalie, Paulina, Sam, a nawet Paul. Czy młodej parze uda się stawić czoła wszystkim przeciwnościom pozostając wiernym sobie? Czy jest im pisane być razem już na zawsze?

Sylvain Reynard jak zwykle zachwyca świetną znajomością potrzeb czytelnika. Pełne pasji kłótnie, namiętne uniesienia, ciężka praca, kłopoty małżeńskie - autor/autorka porusza tak wiele różnych sfer życia, że nie sposób się nudzić. Ponadto nie jesteśmy w stanie przewidzieć dosłownie niczego - każda strona powieści jest dla nas zagadką, którą jak najszybciej chcemy poznać. Uważnie śledzimy wzloty i upadki głównych bohaterów, kibicujemy w trudnych chwilach, dzielimy ich troski i obawy - stajemy się częścią ich świata.

Za każdym razem zmienia się koncepcja dotycząca całego tomu. "Piekło Gabriela" było doskonałym ukazem, jak można opisać głębię uczucia między dwojgiem ludzi, nie odnosząc się do sfery seksualnej. "Ekstaza Gabriela" pokazywała jak rozstanie potrafi zmienić nie tylko światopogląd, ale także charakter człowieka. "Pokuta Gabriela" natomiast ujawnia nam, jak krzywdzące mogą być plotki i jak niektórzy, potrafią robić wszystko, co w ich mocy, aby przekreślić czyjeś szanse na prawdziwe szczęście. Cała trylogia zawiera w sobie mnóstwo nauk, tematów do przemyśleń i refleksji; pokazują różne oblicza ludzkich problemów i sposoby na to, jak szlachetnie sobie z nimi poradzić.

Żałuję, że był to już ostatni tom, ponieważ z wielką chęcią poznałabym przyszłe losy Gabriela i Julii. Zdecydowanie jest to najlepsza z części. Nie brakuje jej suspensu i dynamiki. Ukazana przewrotność życia, sprawia, że powieść wydaje się być nam nie tylko realistyczna, ale także bliska. W głębi serca, każdy z nas pragnie doświadczyć tak głębokiego uczucia, jak pomiędzy dwojgiem głównych bohaterów. Każda chwila spędzona z nimi była dla mnie czystą przyjemnością. Gdy już rozpoczęłam lekturę, nie byłam wprost w stanie zamknąć książki. Nie zabrakło chwil wzruszeń, przeżywałam każde wydarzenie z ich życia.

Dodatkowo mamy okazję poznać dalsze losy bohaterów drugoplanowych. Pojawiają się rozdziały poświęcone właśnie im, abyśmy mogli dowiedzieć się nieco więcej o ich teraźniejszości i przyszłości. Ponadto pojawiają się uzupełnienia, opisy wydarzeń z poprzednich części, które nie zostały nam wcześniej zaprezentowane. Do tej pory mogliśmy się tylko domyślać jak przebiegła rozmowa Gabriela i Pauliny. Teraz stajemy się jej świadkami.

Podsumowując "Pokuta Gabriela" to książka, która świetnie pokazuje ile jesteśmy w stanie zrobić, dla kogoś, kogo kochamy. Cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać. Z wielką chęcią przeczytałabym także kontynuację jeśli takowa kiedykolwiek powstanie. Pozostaje tylko mieć nadzieję, zwłaszcza, że już raz fani przekonali Sylvain Reynard do spisania dalszych losów profesora i jego studentki. Tymczasem gorąco zachęcam wszystkich do zapoznania się z całą trylogią. Polecam!

Więcej moich recenzji na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com