„– Dobra Nowina uczy nas, że niezależnie od licznych dowodów na to, że życie jest nieistotne, powinniśmy wierzyć w to, że ma ono sens”.*
W życiu nie zawsze może być dobrze, prawdą jest iż często nie potrafimy docenić, tego co mamy. I dlatego czasami los szykuje nam scenariusz, którego nie życzyłoby się największemu wrogowi, ale jeśli tylko się chce nawet w najgorszych chwilach można odnaleźć coś pozytywnego. Coś co pozwoli się uśmiechnąć i dać nadzieję w ludzi, lepsze jutro i to, że jednak nasze życie ma sens. Pytanie jednak ile można znieść przeszkód na nas czekających?
Amber Appleton jest siedemnastolatką, która żyje trochę inaczej niż jej rówieśnicy. Od kiedy ostatni facet mamy ich wyrzucił śpią w Żółtku (szkolnym autobusie), ich dobytek, to tylko parę ubrań i jedna kołdra. Nastolatka jest jeszcze właścicielką psa Boba, zwanego również B3, znalezionego w kartonie. Należy również do Federacji Fantastycznych Fanatyków Franksa oraz uczy angielskiego Chrystusowe Diwy z Korei i co środy toczy zaciętą walkę na słowa z Joan Sędziwą. Pomimo tego, że w chwili obecnej ma niezbyt uporządkowane życie potrafi myśleć pozytywnie i zarażać ludzi swoją energią i wywoływać uśmiech na ich twarzach. Nie spodziewa się tego, że los może odebrać jej jeszcze coś, ale gdy tak się dzieje musi na nowo poukładać sobie życie. Czy znajdzie w sobie na to potrzebną siłę?
Matthew Quick zadebiutował „Poradnikiem pozytywnego myślenia”, który jakoś nie szczególnie do mnie przemówił, ale dopiero w momencie ukazania się zapowiedzi „Prawie jak gwiazda rocka” i „Wybacz mi, Leonardzie” tknęło mnie, że to jednak może być coś dla mnie. Na pierwszy ogień wybrałam historię o Amber, nastolatce, której los zdecydowanie nie oszczędzał. Czy dobrym wyborem było branie się za powieść tego autora?
Ta książka jest inna od wszystkich, które do tej pory czytałam. Wyróżnia się bardzo luzacką, że tak powiem, formą wypowiedzi, co jest – moim zdaniem - jej dużym plusem. Podoba mi się bardzo, że pomimo poruszanych problemów bezdomności, alkoholizmu, biedy, nietolerancji, wyśmiewania się z osób niepełnosprawnych lub odstających od ogółu, a także radzenia sobie z utratą najbliższej osoby historia jest niezwykle pozytywna, zakręcona, a momentami nawet odrobinę szalona. Powieściopisarz w umiejętny sposób stworzył historię, która pomimo tematów trudnych i smutnych nie przygnębia, a sprawia, że owszem przeżywałam te straszne momenty całą sobą, ale z drugiej strony nie mogłam się nie śmiać i nie mieć nadziei i wiary iż musi być dobrze. „Prawie jak gwiazda rocka” to tytuł przemyślany i dopracowany, wszystko jest spójne oraz logiczne, a co najważniejsze, cały czas coś się dzieje i nigdy nie wiadomo co będzie na kolejnych stronach. Jedno jest pewne, na nudę narzekać nie mogłam.
Postać Amber jest niesamowita, to dziewczyna o bardzo, bardzo specyficznej osobowości, której nie sposób nie polubić. Mogłaby narzekać jakie to niesprawiedliwe, że pomimo młodego wieku tyle już musiała przejść, załamać się i użalać nad sobą, a okazała się pełna energii, z pozytywnym nastawieniem, którego można zazdrościć, zorganizowana i z wielkimi pokładami wiary. Zawsze myśli o innych, chce wszystkim pomagać. Jest szczera i bezpośrednia. To z jej punktu widzenia poznaje się całą historię i dzięki temu, jak Quick ją stworzył, miałam wrażenie jakbym była naocznym obserwatorem następujących wydarzeń.
Szczerze mówiąc, podchodziłam do książki z dużym dystansem i bez jakiś wielkich oczekiwań, nie chciałam się bowiem zbyt mocno rozczarować. Jednak już po kilku stronach odetchnęłam z ulgą, bo okazało się, że wszelkie obawy były bezpodstawne. Dałam się pochłonąć opowieści snutej przez główną bohaterkę i z zapartym tchem śledziłam kolejne wydarzenia i wraz z Amber przeżywałam jej wzloty i upadki, trzymałam mocno kciuki, by ta nietypowa nastolatka nie straciła tego co wyróżnia ją pośród tłumu. Zazdrościłam jej przyjaciół, którzy nie zostawili jej w potrzebie i byli nawet gdy tego nie chciała. Byłam pełna podziwu dla jej hartu ducha i siły przetrwania, pragnęłam poznać takie osoby jak Donna, Ojciec Chee i wiele innych. Jestem zachwycona, oczarowana i nie mam do niej absolutnie żadnych zastrzeżeń. Matthew Quick stworzył rewelacyjną historię, dając przy tym do myślenia nad pewnymi sprawami.
„Prawie jak gwiazda rocka” z całą pewnością nie rozczaruję fanów twórczości Matthewa Quicka, nie zawiodą się na tym tytule również ci, którzy lubią książki trochę nietypowe, z niezwykle specyficzną osobowością głównej postaci. Historia Amber porusza najgłębsze zakamarki serca, wywołuję mnóstwo emocji i na długo zapada w pamięć. Powoduje również uśmiech na twarzy lub łzy kręcące się w oczach. Powieść dla każdego, niezależnie od wieku.
*Matthew Quick, „Prawie jak gwiazda rocka”, s. 253
http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2014/10/byc-jak-gwiaz...