To Ty mnie ocalisz

Recenzja książki To ty mnie ocalisz
„To Ty mnie ocalisz” to druga część książki „To Ty”. Oz i Kylie coraz bardziej zagłębiają się w uczucie ich łączące. Cień na ich miłość kładzie Ben, zazdrosny przyjaciel Kylie. Los postanowił nie oszczędzać bohaterów i rzucał im coraz to nowe kłody pod nogi.


Ben jest niezwykle barwnym bohaterem. Chłopak kocha dziewczynę od dawna, lecz stracił szansę i musi się z tym pogodzić, co mu kompletnie nie wychodzi. Jego zachowanie pozostawia wiele do życzenia. Jego postępowanie z pewnością odegra ważną role. Co do Oza to z pewnością piękny przykład dorastania i rodzącej się miłości. Oz jest mężczyzną niezależnym i noszącym w sobie spore pokłady złości, związane z brakiem wiedzy o przeszłości. Kylie obdarzyła go ogromnym uczuciem i to go zmieniło. Jego przemiana odbywa się na stronach powieści, szybko i efektownie.


Przez powieść nadal prowadzi nas Oz i Colt, jednak temu pierwszemu przypadł większy udział. Colt jest mądrym i wyrozumiałym ojcem dla Kylie. Pomimo, że w pierwszej książce obdarzyłam go wielką sympatią, to uważam go tylko za miły dodatek. Historia Oza i Cylie całkowicie mnie pochłonęła, mimo, że nie jest to wielka i oryginalna powieść, ale bohaterowie robią swoje. Są chwile zbyt idealne i cukierkowe a ta słodycz aż mdli. Zbyt wiele zbiegów okoliczności i to tak blisko siebie również wydaje się przesadzone.


Pierwsza cześć serii była zjawiskowa i piękna, druga odbiegła od poziomu, ale „To Ty” się obroniło całkowicie. Lekki język i bohater z trudną przeszłością sprawiają, że książkę łatwo i szybko się czyta. Kiedy wydawnictwo zaczęło wydawać serie „Dla młodych dorosłych” i każda okładka była w szarym kolorze, podobało mi się to, pięknie prezentują się na półce. Teraz, kiedy tych książek przybywa, uważam, że książki na tym tracą. Nie przyciągają wzroku potencjalnego czytelnika. Kiedy chcę wrócić do jakieś powieści z tego cyklu, muszę dokładnie czytać grzbiety okładki, ponieważ wszystkie są do siebie podobne wręcz pospolite.


„To Ty” pochłonęłam w mgnieniu oka i był to bardzo miło spędzony czas. Książka lekka, przyjemna i idealna na wieczór. Historia Oza i Kylie jest wzruszająca i pełna emocji a wszystko owiane muzyką. Polecam 4+/6
0 0
Dodał:
Dodano: 30 X 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 576
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 36 lat
Z nami od: 26 IV 2013

Recenzowana książka

To ty mnie ocalisz



Podałaś mi rękę, gdy balansowałam na krawędzi. Pokazałaś mi, że można mieć nadzieję… Chcieliśmy wierzyć, że po usłyszeniu magicznych słów „ja ciebie też”, wszystko już będzie dobrze. Że to zaklęcie miłości roztoczy parasol ochronny, przepędzi zły los i demony. Ale tak nie jest. Po wypowiedzeniu tych słów wszystko po prostu boli bardziej… Kylie i Oz są już pewni, że chcą być razem, ale wydaje się,...

Ocena czytelników: 4.81 (głosów: 8)