"Niezwykłe lato" to pierwszy przypadek książki, która całkowicie zmyliła mnie okładką. Kiedy ją zobaczyłam od razu pomyślałam, że to powieść typowo wakacyjna, lekka i jedna z takich, z których co prawda nie wynosi się zbyt dużo, ale skutecznie umilają czas, a to przecież najważniejsze w książkach wakacyjnych. Także opis książki wydawał się typową historią o zmianach, a tymczasem już po kilku pierwszych rozdziałach ze zdziwieniem spostrzegłam, że jest to dużo bardziej ambitna i poważniejsza powieść niż myślałam.
Główną bohaterką jest Heather. To kobieta spełniona prywatnie, lecz nie emocjonalnie. Ma wspaniałą, kochającą rodzinę, męża, piękny dom w bogatej dzielnicy, sytuacja finansowa jej rodziny także nie pozostawia wiele do życzenia, ma też przyjaciółki. Jednak z dnia na dzień coraz bardziej odczuwa, że oprócz tej idealnej otoczki, chciałaby też czuć satysfakcję w samym środku siebie samej. Heather czuje, że jej życie nie opiera się na niczym ważnym, że brak jej siły i celu. Ma dość ciągłej rutyny, powtarzalności każdego kolejnego dnia i tego, że każdego ranka zdaje sobie sprawę, że znowu nie zrobi dziś nic naprawdę istotnego dla ludzi i siebie samej. Do tego wszystkiego powracają dawne wspomnienia niekoniecznie przyjemne, a wraz z nimi wyrzuty sumienia i z tym także musi się uporać, by odbudować swoje życie na nowo.
Lisa Samson ujęła mnie przede wszystkim tym, że bardzo dużo książki poświęciła na bohaterów. Heather jest dla czytelnika jak ktoś z rodziny, znamy wszystkie jej sekrety, rozterki, myśli i pragnienia. Oprócz tego co mnie bardzo cieszy, w końcu rodzina głównej postaci nie została pominięta, a wręcz wysunięta na pierwszy plan na równi z Heather. Jej mąż został przedstawiony jako wrażliwy i czuły, z dużą dozą empatii i zrozumienia. Jest chirurgiem starającym się nadążyć za wszystkimi wydatkami swojej żony zakupoholiczki, jednocześnie wspiera ją i rozumie, próbując przekonać ją do sięgnięcia po pomoc specjalisty. Namawia ją na zmiany i stara się pokazać jej, że nie majątek a rodzina jest najważniejsza w życiu. To właśnie dzięki niemu Heather ma w ogóle możliwość i siłę do tego, by w spokoju odszukać samą siebie.
"Niezwykłe lato" w piękny sposób pokazuje, że najważniejsze jest bycie sobą, życie w zgodzie z naturą, innymi ludźmi i sobą samym. Wszelkie materialne dobra są jedynie chwilowym odwróceniem uwagi od wnętrza i jedynie mając uporządkowane własne emocje można odnaleźć szczęście. Bardzo wzruszająca była dla mnie też postawa syna i męża Heather. Chociaż obydwaj trwali w bogactwie, żyjąc w otoczeniu luksusów jakich pragnęła kobieta, tak naprawdę pragnęli prostego życia, przeprowadzki do normalnego, małego domku i bliskości.
Powieść jest naprawdę mądra i bardzo motywująca i uświadamiająca ważne rzeczy w życiu. Dzięki paru innym książkom tej autorki wiem już, że ma świetny, niewymuszony i lekki zarazem styl i także tym razem było tak samo, dlatego pochłonęłam te ponad 300 stron w rekordowym tempie. Czyta się tym łatwiej, że podzielono treść na trzy części, a to nie wiem dlaczego, zawsze jakoś przyspiesza czytanie. Chociaż napisałam na początku, że okładka jest myląca i nie należy się nią w ogóle sugerować, to po przeczytaniu całości widzę związek pomiędzy nią, a pewnymi wątkami. Mogę polecić ją na lato dla szukających ambitnych powieści wakacyjnych.