Kryminał z dzisiejszej recenzji jest jednym z najtrudniejszych, najcięższych i najbardziej obciążających emocjonalnie spośród wszystkich jakie do tej pory czytałam. Chociaż wiele razy już padało w moich recenzjach to stwierdzenie, to jednak tym razem jest ono dosłowne. "Wykolejony" to książka dotykająca najbardziej złożonych problemów współczesnego świata, wywołuje skrajne emocje i wstrząsa, dlatego moim zdaniem nadaje się dla wielbicieli i koneserów kryminałów, a nie dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z tym gatunkiem.
Autorem jest Michael Katz Krefeld, który kontynuuje tradycję pisarską po swoim dziadku, także specjalizującym się w kryminałach. To Duńczyk okrzyknięty jednym z najlepszych skandynawskich pisarzy ostatnich lat, zdobył wiele nagród, a jego twórczość tłumaczona jest na wiele języków i sprzedawana w milionach egzemplarzy. Tworzy także scenariusze telewizyjne i realizuje krótkometrażówki.
"Wykolejony" to kryminał z prawdziwego zdarzenia, którego akcja dzieje się w Sztokholmie. Grasuje tam pewny nieuchwytny morderca, który swoje ofiary maluje na biało i porzuca na złomowisku. Przeważnie są to kobiety zawsze ucharakteryzowane na posągi aniołów. Przestępca działa według tego samego schematu, a jednak policji nie udaje się rozgryźć jego motywów i toku myślenia. Także rozpoznanie ofiar jest trudne, bo w mieście szerzy się gang mafii zajmującej się handlem żywym towarem. Co bardziej szokujące, chociaż kluby widać gołym okiem, nikt nie reaguje mimo zakazu prostytucji jaki istnieje w Sztokholmie. Tymczasem pewna gwiazda kopenhaskiej policji Ravn, stacza się w pijaństwie po stracie zamordowanej żony. Jest w głębokiej apatii i dopiero jego dobry przyjaciel wyrywa go z niej potrzebując jego pomocy jako śledczego. Tajemniczą sprawą jest zaginięcie Maszy. Ravn podejrzewa handel prostytutkami i choć węszy duże kłopoty, o dziwo sprawa zaczyna go interesować i wciągać coraz bardziej. Za wszelką cenę postanawia rozwikłać zagadkę i dowiedzieć się prawdy. W tym celu trafia aż do Sztokholmu i wygląda na to, że to on będzie osobą, przerywającą beztroskość przestępców, a także odkrywcą tożsamości mordercy.
Jak wspomniałam na początku kryminał Krefelda jest dosyć mocną emocjonalnie książką. Czytaniu ciągle towarzyszą nerwy, niepewność i niecierpliwość. Parę razy miałam ochotę od razu przewrócić kartki na sam koniec i dowiedzieć się wszystkiego od razu. Główny bohater jest dosyć skomplikowany, ale z drugiej strony biorąc pod uwagę jego doświadczenia, trudno go nie rozumieć, a nawet w pewnych fragmentach nie usprawiedliwiać jego zachowań. Wydawało się, jakby na polu bitwy był sam, przez co denerwowałam się, że nie mogę mu pomóc w śledztwie. W książce zawarto też trochę prawdziwych cech jak ignorancja i bezmyślność policji, przyzwolenie na handel ludźmi i przestępstwa mafijne. Sztokholm i tamtejsza policja były trochę metaforami całego świata i władzy w każdym kraju, bo przecież takie precedensy dzieją się w każdym miejscu na świecie i mimo dostępnych środków, nikt tak naprawdę nie stara się im zaradzić. Trudno opisać tą atmosferę panującą podczas czytania, dlatego tym, którzy lubią prawdziwe kryminały mogę polecić osobiste zapoznanie się z "Wykolejonym".