Mam kilka dni wolnych i postanowiłam się pobyczyć i wybrałam sobie jako czasoumilacz książkę z serii Leniwa Niedziela, którą bardzo lubię. No i wyszła Leniwa Niedziela w niedzielę
Książka Mii March jest lekka i zabawna - tego mi było trzeba!
W małej nadmorskiej miejscowości w Maine rozchodzi się informacja, że będzie tam kręcony film z Colinem Firthem. Informacja ta działa jak magnes, szczególnie na kobiety. Zaintrygowana tematem jest dziennikarka, Gemma Hendricks, która upatruje w tym wydarzeniu swoją szansę na przyszłość. Aktualnie straciła pracę i mam nadzieję, że jeśli uda jej się przeprowadzić wywiad z aktorem, to znowu wejdzie do zawodu. Wiadomość ta działa również na Bea Crane, miejscową kobietę, która dowiaduje się, że była adoptowanym dzieckiem i jej świat nagle rozpada się. Dzięki filmowi może przyglądać się swojej biologicznej matce, którą jest Veronica Russo, pracująca na planie filmu, która także musi zweryfikować swoje życie. Każda z kobiet odbiera wiadomość o filmie inaczej, każda ma swój własny priorytet w życiu, a film łączy je niewidzialną nicią. Nie znają się, a stają się zależne....
"Poszukiwany Colin Firth" to ciepła i wzruszająca historia napisana lekkim i bardzo przyjemnym w odbiorze językiem. To opowieść o życiu, o jego radościach i smutkach, o priorytetach i szukaniu swego miejsca. Bohaterki zostały bardzo wyraźnie nakreślone, są kobietami z krwi i kości, dlatego ujmują czytelnika za serce. Każda z nich jest inna, a jednak coś je łączy. Postać Colina Firtha przewija się w tej książce, jednak nie jest on tutaj najważniejszą postacią - najważniejsze są one, trzy oryginalne kobiety. Dodatkowy plus, który dostrzegam w tej powieści to ciasta, pachnące i przemawiające do wyobraźni. Uwielbiam wątki jedzenia w książkach - szkoda, że nie jestem Włoszką
Książkę Mii March polecam jako doskonałą lekture na leniwą, pełną relaksu niedzielę !
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2014/09/poszukiw...