Zanim książka do mnie trafiła przeczytałam kilka opinii na jej temat. Wiedziałam, że będzie ciężko, jednak nie spodziewałam się takiego zakończenia, aż TAKIEGO zakończenia. Cóż okładka piękna, zapowiadająca całkowicie inną treść niż otrzymujemy, może sama okładka nie adekwatna do zawartości, jednak jej tytuł jak najbardziej.
Ewa chwilę po zdaniu matury próbuje znaleźć pracę, niestety obecny rynek pracy nic nie potrafi jej zaproponować. Pragnie odciążyć swoich rodziców i szuka pracy, jednak to praca znajduje ją. Otóż dziewczyna trafia na ogłoszenie dotyczące opieki nad dziećmi w Niemczech. Bez zastanowienia, bo z lekką obawa czy nikt jej nie ubiegnie szybko wysyła swoją kandydaturę. Dość szybko dostaje odpowiedź o spotkaniu. Udaje się do Szczecina na rozmowę i tak jak się okazuje przechodzi pozytywnie rekrutację. Z wielkim szczęściem wraca do domu oznajmiając rodzicom, że wyjeżdża. Zaczyna snuć plany jak tez im pomoże, co sobie kupi. Przychodzi dzień wyjazdu. Podekscytowana Ewa nie spodziewa się, co też ją spotka za granicą kraju. Nie wie, że padła ofiarą handlu kobietami w wiadomych celach, a jej życie będzie zależne od sadystycznego Turka.
Pąk szkarłatnej róży to pierwsza powieść Tadeusza Sałka. Autor porusza w niej dość trudne zagadnienie handlu ludźmi. Historia rozpoczyna sie dość niepozornie, jednak czytelnik wie, że za chwilę, za kilka stron historia będzie toczyć się coraz brutalniej. Tak też i jest, autor nie szczędzi drastycznych opisów. Bardzo realistycznie nakreślił zagadnienie handlu żywym towarem. Pokazał jak naiwne są (najczęściej) kobiety, które skuszone wysokimi zarobkami za granicą, bez żadnych zahamowań wyjeżdżają z kraju, a później ślad po nich ginie. Mało której udaje się uciec z tego piekła, nie raz zostają brutalnie zamordowane. W książce nie brakuje drastycznego gwałtu, gwałcenia zbiorowego, wykorzystywania kobiet jak rzeczy.
Wiedziałam, że będzie ciężko. Autor już od samego początku przygotowuje czytelnika na to, co go będzie czekać. W pewnym momencie stwierdziłam, że to zły zabieg, gdyż historia przez to staje się przewidywalna. Cóż to był mój błąd. Autor poprzez tak drastyczne opisy przygotowuje czytelnika na zakończenie… zakończenie, którego chyba nikt się nie spodziewał. Historię przeczytałam już jakiś czas temu, ale nadal przed oczami mam to wydarzenie, które jest nierealne? Nawet nie mam pojęcia jak można je określić. Jak można być takim zwyrodnialcem, aby potraktować w ten sposób drugiego człowieka.
Okładka książki przykuwa wzrok, to chyba każdy jest w stanie stwierdzić. Po lekturze wydaje się, że treść do samej historii nijak się ma. Wydaje mi się, że okładka jest jak najbardziej trafiona. Piękna kobieta, szkarłatna róża wzbudzają zaufanie. Jednak, co się kryje tak naprawdę pod tym pozornym wyglądem? Z drugiej strony ogłoszenie o pracę, w kraju, w której tej pracy nie ma, dobrze płatny zarobek, świetne warunki bytowe – wszystko w najlepszym porządku – czy to wzbudza jakiekolwiek wątpliwości w kobietach, które pragną lepszego jutra?
Książkę polecam, chociaż będzie to ciężka lektura do przebrnięcia, gdyż dosadne opisy nie raz mogą wzbudzić ciarki.