Czytam ten cykl trochę nie po kolei, bo jestem już po lekturze drugiej części serii. Logiczne jest więc to, że "Przemytnika" traktuję bardziej jako prolog do całej opowieści. Czy po przeczytaniu świetnego tomu drugiego, część pierwsza okazała się dla mnie równie ciekawą opowieścią?
Przede wszystkim tom pierwszy totalnie różni się od kontynuacji. Tutaj nie przenosimy się tylko do przeszłości, tym razem podróżujemy do zupełnie innego, alternatywnego świata, dla którego normą jest magia. Tym razem Kovař musi stawić czoła czarodziejom, którzy potrafią zabijać jednym spojrzeniem. Gdy mężczyzna przypadkiem znajduje się w ich świecie, nie ma pojęcia na jakich zasadach "działa" nowa dla niego rzeczywistość. Nie rozumie, co się wokół niego dzieje, jednak akceptuje to i stara się przystosować, jednocześnie próbując zrozumieć czym jest Agencja i na jakich zasadach działa.
Szczerze mówiąc to gdybym najpierw nie przeczytała drugiej części, to już pewnie bym po kolejne nie sięgnęła. "Przemytnik" jest dużo gorzej wykreowany. Miałam wrażenie, że autorzy nie panują nad tym, co dzieje się w ich powieści, przez co panuje w niej mały chaos. Ta historia żyje własnym życiem. Dodanie do niej magicznych elementów, mimo, iż jest to alternatywny świat, to jednak bardzo rozprasza czytelnika. Niektóre momenty wydawały mi się wręcz absurdalne, tym bardziej, że głównego bohatera nawet nie dziwią obserwowane sytuacje i przedmioty. Przyjmuje wszystko ze stoickim wręcz spokojem, zupełnie nie zastanawiając się nad tym co widzi. Dla niego jest to część nowej, otaczającej go rzeczywistości, więc stara się ją po prostu zaakceptować. Dla mnie taka postawa jest co najmniej dziwna i nienaturalna, ale cóż... może właśnie taki był zamysł autorów.
Oczywiście nie muszę podkreślać, że jest to typowa książka kierowana do czytających mężczyzn. Broń, pościgi, walki, ucieczki, rozlewy krwi i brutalność to stałe elementy całej serii. Sposób w jakie zostały opisane jest prosty i przejrzysty. Doskonale wpływają na rozwój i dynamikę akcji. Dzięki nim czytanie staje się dużo przyjemniejsze.
Co więcej można powiedzieć o "Przemytniku"? Jest to dość krótka historia, więc nie bardzo jest się o czym nawet rozpisać. Czy polecam? Tak, ze względu na to, że kolejna część jest lepsza, a niestety, żeby zrozumieć akcję trzeba zapoznać się z historią od pierwszego tomu. Mam nadzieję, że trzeci, będzie jeszcze lepszy niż poprzedni, a autorzy jednak zrezygnują z dodawania do podróży pomiędzy światami dodatkowych elementów magicznych, bo psują one efekt. Polecam!
Więcej moich recenzji na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com