Na moją półkę trafia sporo książek młodzieżowych, lubię je i lubię wiedzieć, co będzie czytać moja nastolatka
I dlatego sięgnęłam po "Coś do stracenia" .
Główną bohaterka powieści jest Bliss Edwards, dwudziestodwulatka, studentka. Niby normalna dziewczyna jakich wiele, ale z drugiej strony niepowtarzalna. Bo być dziewicą w XXI wieku w wieku 22 lat - to dopiero osiągnięcie, raczej rzadko spotykane. Dziewczyna jest przy tym ładna i zgrabna, ale jakoś tak wyszło....
Pewnego dnia, nieopatrznie zwierza się z tego faktu koleżance, a ta postanawia to zmienić i wprowadzić Bliss w dorosłe życie. Wychodzą na wieczorną imprezę, w lokalu, Bliss wpada w oko pewien przystojniak. Okazuje się, ze przy bliższym poznaniu jeszcze zyskuje - świetnie im się rozmawia, a iskry się sypią wokół nich. W efekcie końcowym lądują w mieszkaniu Bliss, w łóżku, ale ale..... dziewczynie włącza się myślenie i rozważanie, co sprawia, że spanikowana ucieka. Ale to nie koniec koszmarów... Następnego dnia spotyka swego przystojniaka na zajęciach.... jest jej wykladowcą.... Szok! Jak Bliss poradzi sobie z tym problemem? Nie zdradzę - sami się przekonajcie
"Coś do stracenia" to lekko i dowcipnie napisana powieść dla młodzieży. Ucieszyło mnie, że jeszcze są na tym świecie dziewczyny z zasadami, dla których seks nie jest tylko zabawą, które poważnie traktują związek. Powieść nie jest przerysowana ani wulgarna, jest lekka i przyjemna
Stanowi fajne oderwanie od rzeczywistości, relaksuje i odpręża. Polecam!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2014/09/cos-do-s...