Sandy - huragan, który namiesza

Recenzja książki Sandy cz.I
Z czym Wam kojarzy się słowo „Sandy”? Dla mnie pierwsze, co przyszło na myśl, to huragan szalejący na Atlantyku w 2012 roku. I to jest najwłaściwsze skojarzenie, jeśli chodzi o najnowszą książkę Aleksandra Janowskiego pod tym właśnie tytułem. Bardzo byłam ciekawa jak autor umiejscowił fabułę swojej książki, i ile jest w niej samego huraganu.

W Nowym Jorku rozpętuje się huragan. Michael główny bohater historii, traci dobrze płatną pracę i aby żyć na godny poziomie chwyta się dorywczych prac. W tym czasie odzywa się do niego koleżanka ze studiów, która zleca mu pracę – napisanie scenariusza do filmu przygodowego o zamachu terrorystycznym. Wydawałoby się, że będzie to prosta i przyjemna praca, a jej wynagrodzenie będzie łatwym chlebem. Niestety do gry wkracza mafia włoska, na pieniądze w kinematografii łasa jest również mafia rosyjska. Jak Michael sobie poradzi? Czy grozi mu niebezpieczeństwo?

Aleksander Janowski pracował w kopalni na Dolnym Śląsku, był nauczycielem w Jeleniej Górze, tłumaczem, redaktorem i doradcą finansowym. Dzięki uczestnictwu w sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych bardzo plastycznie oddaje miejsca w swych powieściach, które są mu bardzo dobrze znane. Dotychczas popełnił słynne intertekstualne Opowieści niezwykłe, przyprawiającą o bezsenność Podwójną przynętę, absolutnie niewiarygodną Muchę oraz niezwykłego Satelitę. Wierni czytelnicy doczekali się też mocno kontrowersyjnej powieści narkotykowej Spirala, relaksującego kryminału karaibskiego Krzyż Południa oraz sensacyjno – kryminalnej powieści Specyfik. (link)

Sandy to niesamowita historia mężczyzny, który szuka swego miejsca we wszechświecie. Podejmując się pracy napisania scenariusza filmu, jednak jak się okazuje nie będzie to prosta praca. Zleceniodawca stawia wygórowane warunki, z czasem okazuje się, że kwota, za jaką ma napisać scenariusz obejmuje również skompletowanie obsady do reportażu z filmu. No cóż zawarł jedynie słowną umowę, więc i musi ponieść tego konsekwencje.

Sandy to wielogatunkowa powieść. Mamy tu wątek kryminalny w momencie, gdy do gry wchodzą mafiosi, sensację, powieść obyczajową z wątkiem miłosnym jak również elementy komedii. Jest również nawiązanie do historii Polski, kiedy to babcia Michaela z pochodzenia Polka przenosi się do wnuka, gdyż okolice, w których mieszka zostały zalane.

To ciekawa historia napisania prostym i przystępnym językiem w narracji pierwszoosobowej. Wartka fabuła przyspiesza z każdą przewracaną stroną obiecując w drugiej części dość sporo zwrotów akcji. Tak, tak to dopiero zapowiedź tego, co będzie się działo w Sandy cz. II. Tu dopiero poznajemy bohaterów, którzy pewnie z czasem dobrze namieszają.

To moje pierwsze spotkanie z autorem jak również z elektroniczną formą książki. Bardzo chętnie sięgnę po kolejną część historii, gdyż czuję niedosyt po lekturze, a autor bardzo umiejętnie zasiał w mojej głowie ziarnko ciekawości.
0 0
Dodał:
Dodano: 24 VIII 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 185
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 41 lat
Z nami od: 25 IV 2013

Recenzowana książka

Sandy cz.I



„Sandy” jest gatunkowym młynkiem, który rozdrabnia i miesza powieść obyczajową z kryminałem, sensacją i, chwilami, komedią. Dzięki temu czytelnik poznając bohaterów powieści, nie będzie się nudzić. Pierwszy jej tom jest w zasadzie prezentacją kluczowych postaci dla późniejszej narracji. Wszystkich, którzy lubią wątki miłosne informuję, że autor ich nie szczędzi. Są więc relacje damsko-męskie, ale...

Ocena czytelników: 5.5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0