Håkan Nesser to autor, po którego sięgnęłam po raz kolejny. Pierwsze nasze spotkanie dotyczyło serii o inspektorze Barbarottim – Rzeźniczka z Małej Birmy. W dzisiejszym wypadku to Sprawa Ewy Moreno z serii o komisarzu Van Veeterenie. W obu wypadkach, to kolejne części cyklu. U mnie to dość znany i często wykorzystywany zabieg, że serię rozpoczynam od środka. Na szczęście dla mnie, każdy z tytułów to odrębna historia powiązana jedynie bohaterami. Jednak już teraz mogę powiedzieć, że obie te serie przypadły mi do gustu na tyle, że z wielką przyjemnością zapoznam się z wcześniejszymi tytułami. Jednak może przejdźmy do książki, a nie skupiajmy się na moich wynurzeniach.
Ewa Moreno właśnie rozpoczęła urlop, jednak komisarz Reinhart ma do niej jeszcze jedną sprawę. Chodzi mianowicie o przesłuchanie Lampe-Leermana, który zapowiedział, że będzie współpracował jedynie z Moreno. A skoro policjantka udaje się na urlop, a Lejnice jest po drodze, to jak mogłaby odmówić, skoro zajmie to dosłownie godzinę. W trakcie podróży pociągiem spotyka osiemnastoletnią Mikaelę Lijphart, której matka oznajmiła dopiero teraz, kim tak naprawdę jest jej biologiczny ojciec. Dziewczyna jest w trakcie podróży do niego. Moreno nie przywiązuję szczególnej wagi do spotkania z dziewczyną, do momentu, gdy okazuje się po kilku dniach, że ta zaginęła. Wątki, o których dowie się policjantka zainteresują ją na tyle, że postanowi rozwikłać zagadkę tajemniczego zniknięcia dziewczyny.
Gwałt sprzed około szesnastu lat na niepełnoletniej dziewczynie, jej tajemnicza śmierć, Arnold Maager (ojciec Mikaeli) mieszkający od tyluż lat w zakładzie psychiatrycznym, w końcu zaginięcie Mikaeli – to wszystko łączy jedna sprawa, a tajemnicę postanawia rozwiązać Ewa Moreno.
Ewa Moreno to policjantka z krwi i kości, która kosztem swego urlopu i romantycznych chwil z ukochanym próbuje odnaleźć nastolatkę żywą bądź martwa. W trakcie dochodzenia przesłuchuje ona Lampe-Leermana, który zdradza jej niesamowitą wiadomość, a mianowicie twierdzi, że zna policjanta pedofila, którego ona również zna.
Sprawa Ewy Moreno to świetnie nakreślony kryminał z niesamowitym wątkiem i zaskakującym zakończeniem. Historie czyta się z wielką przyjemnością i lekkością. Wartka akcja, plastyczny język, sporo wynurzeń policjantki starającej się rozwikłać sprawę, pozwalają na lepsze wdrożenie się w lekturę.
Tak jak przy Rzeźniczce z Małej Birmy, tak również przy tej lekturze czas spędziłam bardzo owocnie i książkę przeczytałam z wielką przyjemnością. Håkan Nesser świetnie prowadzi fabułę, wiele razy klucząc, aby za szybko nie zdradzić rozwiązania. Podobnie jak przy tamtym tytule, tak również i tutaj fabuła toczy się dwutorowo. Cofamy się do roku 1983, kiedy to miała miejsce zbrodnia na młodej dziewczynie, która zaszła w ciążę z nauczycielem, by za chwilę przenieść się do czasów współczesnych sprawie – roku 1999.
Sprawa Ewy Moreno to świetny kryminał, który polecam fanom kryminałów szwedzkich.