Piękna gotycka okładka (a ja uwielbiam gotyk), interesujący blurb, fabuła tak naprawdę dość ciekawa i w ciekawym miejscu umiejscowiona, jednak tak naprawdę czegoś tu zabrakło.
Luce zostaje skierowana do szkoły z internatem o zaostrzonym rygorze, z tak naprawdę niewyjaśnionego jej udziału w śmierci kolegi oraz dość specyficznych jej zachowań na tle psychicznym. Dziewczyna co jakiś czas widzi cienie. Wydawałoby się, nic szczególnego – wszystko rzuca cień pod odpowiednim oświetleniem, jednak te cienie są specyficzne, one latają.
Internat znajduje się w dość specyficznym mrocznym budynku otoczonym cmentarzem. Dziewczyna pragnie zdobyć sympatię innych, jednak jak to bywa w życiu, jedni są przychylni „nowym” inni natomiast szukają w nich kolejnej ofiary. Dziewczyną w szczególny sposób interesuje się przystojny Cam, jednak ją intryguje nieprzystępny Daniel. O co tak naprawdę chodzi w tej powieści? Otóż rozpoczyna się ona w 1854 roku sceną wyznania miłości pomiędzy dwojgiem młodych ludzi, oraz dość dziwnej sytuacji, która się w tym czasie wydarzyła. Jak się okaże oba te uczucia, i pomiędzy Luce i Danielem jak również to z XIX wieku coś łączy.
Lauren Kate jest amerykańską autorką fantastyki, dorastała w Dallas, uczęszczała do szkoły w Atlancie, a zaczęła pisać w Nowym Jorku. Obecnie mieszka w Los Angeles. Jej książki Zdrada Natalie Hargrove i Fallen, wspięły się na 3 The New York Times Best Seller List.
Historia interesuje nie powiem. Osadzenie fabuły w odpowiednim miejscu nadaje jej mroczności. Tak naprawdę nie jest ona przewidywalna, trudno mi było domyślić się, co tez może wydarzyć się za chwilę. Język prosty i przystępny, momentami trochę za infantylny. Czy pisane dla młodzieży musi być takie cukierkowe? Mam wrażenie, że autorzy takich książek, nie do końca wiedzą jak przemówić do młodego czytelnika. Nie mogą pisać językiem dziecinnym jak również nie sięgają po ten dla dorosłych i wychodzą właśnie im takie kwiatki.
Bohaterzy również nie do końca dopracowani. Luce, jako główna bohaterka irytowała swoim postępowaniem. Jako 17 latka emanowała w swoim postępowaniem wręcz głupotą i naiwnością. Mam wrażenie, że nie potrafiła sama podjąć decyzji. Dopiero z końcem lektury zaczęło się to zmieniać. Niestety ten zabieg może odstraszyć czytelnika. Ja nie raz miałam ochotę odłożyć książkę i judo niej nie wracać, jednak postanowiłam skupić się na samej fabule i nie zwracać szczególnej uwagi na bohaterkę.
O dziwo pomimo tych minusów mam niesamowita ochotę sięgnąć po kolejną i kolejną część tej serii. No nie wiem, co to się stało, ale ta książka mnie wręcz przyzywa, a ja pragnę poznać jak najszybciej dalsze losy infantylnych bohaterów.