Powstały takie książki, przez, które się brnie i końca nie widać. Ale są i takie, które sprawiają, że człowiek się zatrzymuje. Stają się powietrzem, bez, którego nie można żyć. Wraca się do nich wielokrotnie, dlaczego? Bo mają, to „coś” co sprawia, że nie można obejść obok nich obojętnie. Do takich należy „Madeleine”. Jest wielowymiarowa opowieść, w której zazdrość wystawia na próbę miłość, a duma sprawia, że rodzi się dobro.
W kolejnej swojej książce Consilia Maria Lakotta opowiada historię niezwykłego uczucia, które zostanie wydane na ciężką próbę. Tylko czas pokaże, czy było ona na tyle silne, by nazwać je prawdziwą miłością. Helier i Madeleine to para, która nie widzi świata poza sobą. Młodzi ludzie są sobą zafascynowani, planują przyszłe życie i sądzą, że nikt ani nic nie jest w stanie, im zagrozić. Dziewczyna jest niezwykle ambitna, uczy się i pragnie realizować swoje marzenia. Wychowywał ją ojciec, gdyż jej matka zmarła wcześnie. Straciła również braci, których zabrała woda. Choć kobieta boryka się z duchami przeszłości, to, jednak nie zamyka się w sobie i snuje plany. Jednym z nich jest życie z Helierem. Studentem medycyny, niezwykle oddanym i pomocnym mężczyzną. Sytuacja nieco się komplikuje, gdy pojawia się kuzynka Madeleine Yvonne. Młoda kobieta jest pełna czaru i uroku osobistego. Każdego potrafi zaczarować, nikt nie przejdzie obok niej obojętnie. Mężczyźni lgną do niej jak muchy do lepu. Zastawia również sidła na narzeczonego swojej kuzynki. Dodatkowo splot nieszczęśliwych wydarzeń sprawia, że młodzi ludzie będą musieli podjąć decyzje, które wpłyną na ich dalszą egzystencję.
Autorka nie tworzy typowego romansu dla znudzonych kobiet. Starannie od samego początku do końca buduje swoją historię. Sięga po prawdy ludzkie i boskie. Bohaterowie wierzą, że wszystko to co się dzieje ma jakiś sens, że wszystko, co ma miejsce jest po coś. Chociaż pytają dlaczego…to jednak są pewni, że nie są sami ze swoimi kłopotami.
W opowieści pojawia się intryga, zabójstwo, próba gwałtu i rodzinne tajemnice. Odkrywanie tych elementów sprawia, że zaczyna się czytać coraz prędzej i prędzej, aby pozwać finał. A, kiedy osiągnie się zamierzony cel, czuje się ogromne zadowolenie, ale i żal, że to koniec. Każdy, kto będzie miał okazję sięgnąć po pozycje zetknie się z intrygującymi bohaterami. Dodatkowo autorka tak dawkowała emocje, że nie można się nudzić. Wszystko zostało dopieszczone i dopracowane.
Consilia Maria Lakotta z pewnością zasługuje na spore uznanie za styl pisania i historie, które tworzy. Wydawać się może, że porusza lekkie tematy, które pojawiały się niejednokrotnie. Jednak radzi sobie z nimi doskonale. Każdy moment jest przemyślany. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnej książki pisarki. Pewnie znowu porwie mnie wir ludzkich dramatów i przeżyć. Bo każda jej pozycja, to naprawdę kawał dobrze opowiedzianej historii.