Są rzeczy, na które warto czekać…

Recenzja książki Zaczekaj na mnie
Każdy w swoim życiu, choć raz zadał sobie pytanie, „ Co by było gdyby…?”. Zastanawiamy się wtedy jak wyglądałoby nasze życie, gdybyśmy poszli inną drogą niż ta, którą podążyliśmy. Podjęte przez nas decyzje mogą zmienić nas na zawsze. Sprawić, że nie będziemy już tymi, kim byliśmy. Co by było gdyby czternastoletnia Avery nie poszła na imprezę z okazji Halloween? Czy musiałaby przechodzić przez okrucieństwo, którego doznała? Pewnie nie. A więc prawdopodobnie nie spotkałaby miłości swojego życia i prawdziwych przyjaciół.

Upokorzona, zraniona na całe życie, odrzucona przez rodziców i napiętnowana szuka spokoju i zapomnienia. Znajduje je dzięki miłości. Ale wtedy tragiczna przeszłość dopisuje przerażający ciąg dalszy…

Są rzeczy, na które warto czekać…

Dziewiętnastoletnia Avery Morgansten ma nadzieję, że po wyjeździe do college'u ucieknie od tragedii sprzed pięciu lat, która odmieniła jej życie. Szuka spokoju i zapomnienia. Nie chce zwracać na siebie uwagi, chce się uczyć. Nie wyobraża sobie miłości.

Są rzeczy, których warto doświadczyć…


Ale Cameron, chodzący ideał, metr dziewięćdziesiąt o elektryzujących błękitnych oczach, budzi w niej uczucia, z których, jak myślała, na zawsze ją obrabowano. Których najbardziej się boi…

Są rzeczy, których nie powinno się przemilczać…

Wtedy przeszłość powraca. Zaczynają się maile i telefony z pogróżkami...

Ale są rzeczy, o które warto walczyć..

Od Zaczekaj na mnie zaczęła się moja przygoda z coraz to popularniejszym gatunkiem New Adult. I czuję, że to nie będzie ostatnia przeczytana przez mnie książka tego gatunku.

Ta książka zawładnęła moim sercem. Jeśli przyciągnie was ona to już się od niej nie oderwiecie. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Może powiecie, że historia dziewczyny z problemami, która poznaje przystojnego chłopaka już pojawiała się w wielu produkcjach, ale ta ma coś w sobie takiego, że nie mogłam się oderwać.

„- Chodź ze mną na randkę - poprosił i zaczesał mokre włosy do tyłu.
- Nie - szepnęłam
- Zawsze pozostaje jutro.
- Jurto nic nie zmieni.
- Zobaczymy.
- Nie ma, na co patrzeć. Tracisz czas.
- Jeśli chodzi o ciebie, nic nie jest stratą czasu.”

Czytając może nie wypłakałam tony łez, ale na pewno zakręciła mi się łezka w oku. Zaczekaj na mnie rozbawiło mnie nie zliczę ile razy. W niektórych momentach wzbudzała we mnie także gniew i niedowierzanie. Historia stworzona przez J.Lynn udowodniła mi, że po deszczu zawsze wzejdzie słońce. Mimo tego, że czasem w naszym życiu może być źle to trzeba mieć nadzieję, że za jakiś czas będzie lepiej.

J. Lynn poruszyła w swojej książce bardzo poważny temat, jakim jest gwałt. Ten problem jest w 21 wieku coraz poważniejszy. Autorka skupiła się na tym, co przechodzi „pokrzywdzona osoba”. Jak to jedno zdarzenie zmienia człowieka do końca życia. W książce poruszane są inne tematy jak problemy z zaufaniem, czy brak wsparcia ze strony rodziców.

Czytelnik ma okazje obserwować jak główna bohaterka Avery z dziewczyny, która boi się czasem swojego cienia staje się kobietą, która nie boi się zmierzyć ze swoją przeszłością a to wszystko z pomocą przyjaciół.

Zarówno bohaterowie pierwszoplanowi jak i drudzy zdobyli moją sympatie. Jacob był świetny. Czasem zachowywał się jakby sam był zakochany w Cameronie. Oj tak Camerona nie da się go nie kochać.
Zaczekaj na mnie to powieść o wkraczaniu w dorosłe życie mając bolesną przeszłość.
Nie mogę uwierzyć jak zachowywali się rodzice Avery. Nie dali córce żadnego wsparcia. Żadnego znaku, że są przy niej. Woleli zadawać się ze „śmietanką towarzyską” niż wspierać swoją córkę.

Jeśli chodzi o okładkę to ja jestem w niej zakochana. Dziękuję osobom odpowiedzialnym za jej projekt, bo jest naprawdę cudowna. Nie mogę oderwać od nie wzroku. Gdybym mogła to wpatrywałabym się w nią godzinami.

Cały czas wszystko wychwalam, ale to nie znaczy, że ta książka nie ma ani jednej wady. Czytając wychwyciłam trochę literówek. Niby nic takiego, ale można byłoby popracować jeszcze nad tą książeczką.

Zaczekaj na mnie to książka naprawdę godna uwagi. Polecam ją głównie paniom, bo wydaje mi się, że literatura New Adult skierowana jest właśnie dla nich. Chociaż jeśli panowie zdzierżyliby kilka scen erotycznych pod koniec to myślę, że mogliby znaleźć w tej książce też coś dla siebie.
0 0
Dodał:
Dodano: 07 VIII 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 165
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 27 lat
Z nami od: 07 VIII 2013

Recenzowana książka

Zaczekaj na mnie



Fenomen wydawniczy 2013. 1 miejsce ,,New York Timesa”, „USA Today” i Amazonu przez wiele tygodni. Sztandarowa powieść zdobywającego ogromną popularność nowego gatunku New Adult (Młodzi Dorośli) - o wchodzących w dorosłe życie ludziach (18-25 lat), którzy podnoszą się z tragedii dzięki miłości ukazanej we wszystkich odcieniach: od czułości po płomienny seks. Zgwałcona, upokorzona, zraniona na c...

Ocena czytelników: 5.35 (głosów: 30)