• Tytuł oryginalny: Everlasting
• Tłumaczenie: Marta Kitowska
• Wydawnictwo: Dolnośląskie
• Seria/cykl wydawniczy: Nieśmiertelni, tom 6
• Rok wydania: 2012
• Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
• Ilość stron: 271
• Gatunek: Literatura piękna, Literatura młodzieżowa, Fantastyka, Paranormal-romance
„Cisza jest nieprzyjemna, znacznie gorsza niż jakiekolwiek słowa.”
Cykl Nieśmiertelni powstał trochę "na fali" sagi Zmierzch. Po spektakularnym sukcesie paranormalnej serii autorstwa Stephanie Meyer, nastąpił prawdziwy wysyp pisanych w podobny sposób, opartych na niemal identycznym schemacie powieści. Dwoje nastolatków: Ona zwykła dziewczyna z amerykańskiego liceum, On nieziemsko przystojny wampir, wilkołak, upadły anioł, do wyboru do koloru. Podobnym śladem poszła Amerykanka Alyson Noel. Tyle, że u niej to dziewczyna jest tą, która potrafi czytać w myślach, unaoczniać przedmioty, walczyć z każdym, a dzięki swoim mocom zawsze może cieszyć się z wygranej. Powieściopisarka wykreowała całkiem ciekawy i na początku pełen magii i uroku świat, przygotowała dla bohaterów, wydawać by się mogło, intrygujące zadania. Pierwszy tom wciąga czytelnika w wir wydarzeń do tego stopnia, że z wypiekami na twarzy śledzi on losy postaci, z, którymi z racji tego, że jest to literatura typowo młodzieżowa, może się utożsamiać. Jedna każda kolejna odsłona tego cyklu to coraz większe rozczarowanie. Powodów takiego stanu rzeczy raczej nie należy upatrywać w braku pomysłu, w każdym razie nie tylko tam. Małe umiejętności pisarskie, chęć sprostania oczekiwaniom młodego czytelnika, które powiedzmy sobie szczerze raczej nie są wygórowane? A może i to i to? Trudno powiedzieć. Części trzecia i czwarta zawodzą swoją banalnością, przewidywalnością i schematycznością. Tom numer pięć również nie powala na kolana. Jak na ich tle wypadła ostatnia odsłona cyklu zatytułowana Na zawsze? Czy autorka potrafiła jakoś sensownie zakończyć całą tę historię? Udało jej się wzruszyć, albo chociaż zaskoczyć tego, kto zdecydował się na lekturę finałowego tomu?
"Nie wiedzą tego co ja: że raniąc innych ranimy i siebie"
Nastoletnia Ever musiała wybierać kogo ratować. W efekcie straciła przyjaciółkę, ale też szansę na uzyskanie upragnionego antidotum. Stosunki z ciotką nie układają się najlepiej, matura za pasem, a, problemów coraz więcej. Choć dziewczyna obiecała sobie, że chociaż nie musi skończy liceum, odbierze świadectwo dojrzałości i uniesie w górę czapkę maturzysty, teraz to postanowienie staje pod znakiem zapytania. Bloom ma bowiem do wykonania zupełnie inne, o wiele trudniejsze niż matura zadanie. Musi wyruszyć w podróż, wycieczka ta ma doprowadzić ją do chwili kiedy będzie mogła powiedzieć, że wypełniła swoje przeznaczenie. W czasie tej pełnej tajemnic i pułapek wędrówki nie może towarzyszyć jej ten, którego kocha najbardziej. Damen musi zostać w tym "normalnym" świecie. Miejsce u boku Ever zajmuje jego największy konkurent - Jude. Chłopak zgodnie z instrukcjami nowej bohaterki Lotos, też musi dowiedzieć się czegoś o własnej przeszłości. Jaki będzie przebieg niespodziewanej eskapady nastolatków? Czego się o sobie dowiedzą? Przed jakimi wyborami staną? O tym już w powieści.
"Lepiej patrzeć w przyszłość, niż rozpamiętywać minioną nieodwracalnie przeszłość"
Amerykańska powieściopisarka miała na tę serię całkiem niezły pomysł. Naprawdę widać, że jakiś zamysł był, gorzej z wykonaniem. Gdyby tylko Noel trochę bardziej popracowała nad kreowaniem swoich postaci, sprawiła, że byliby oni pełni wad, oraz zalet, tak jak każdy oswający się z nową rzeczywistością nastolatek. Ale nie oni muszą być tak idealni, że aż nierealni. Jeśli autorka osadziłaby akcję w innym miejscu niż typowa amerykańska szkoła średnia, stworzyła bardziej przemyślane dialogi to mogłaby powstać interesująca, godna ekranizacji saga o miłosnych wzlotach i upadkach, dojrzewaniu, nastoletnich problemach czy dokonywanych w tym wieku wyborach. A tak? Skończyło się na banalnym romansie z paranormalem w tle. Powstała typowa młodzieżówka, o której szybko się zapomina. Choć Na zawsze jest w miarę udanym zwieńczeniem całości to jego zakończenie nie szokuje, nie wbija w fotel, nie wzrusza. Ta historia spokojnie mogłaby zamknąć się na trzech góra czterech tomach. Na koniec mam dla Ciebie Drogi Czytelniku dwie wiadomości. Jedną dobrą, drugą złą. Dobra jest taka, że jeśli polubiłeś historię Ever, możesz też poznać losy jej młodszej siostry Rilley. Autorka napisała dwie książki, których bohaterką jest właśnie ta rezolutna dwunastolatka. Ta gorsza wiadomość, którą chcę Ci przekazać mówi, iż cała saga nie jest tą, którą można z czystym sumieniem polecać. Skupi ona uwagę nastolatek uwielbiających miłosne batalie, oraz miłośników romansów paranormalnych. Oni znajdą w tej serii coś dla siebie. Tak więc nie będę ani zachęcać, ani stanowczo odradzać. Wybór Drogi Czytelniku pozostawiam Tobie.
Źródło cytatów:
[1] Alyson Noel, Na zawsze, Wydawnictwo Dolnośląskie, Poznań 2012, s. 189.
[2] Alyson Noel, Na zawsze, Wydawnictwo Dolnośląskie, Poznań 2012, s. 125.
[3] Alyson Noel, Na zawsze, Wydawnictwo Dolnośląskie, Poznań 2012, s. 70.
Recenzja pochodzi z mojego bloga :
http://anne18-recenzentka.blogspot.com/2014/07/160-alyson-no...