Markę Coco Chanel zna na świecie każdy. Jednak nie każdy wie, jaka historia się kryje za tym nazwiskiem. Dzięki Karen Karbo możemy mniej więcej przybliżyć sobie postać Gabrielle Chanel, zwanej dzisiaj jako Coco. „Księga stylu Coco Chanel” to tytuł, który w dużej mierze oddaje nie tylko sylwetkę tej postaci, ale jest również swego rodzaju poradnikiem w stylu „jak stać się elegancką kobietą z klasą”. Choć stron posiada niewiele, jej wnętrze pokrywa wnikliwa i intrygująca treść. Nie jest idealna, ma swoje wady, ale lektura okazuje się przyjemnym doświadczeń.
Wiadomo, że na co dzień większość z nas nie ma dużej styczności (albo wręcz żadnej) z tą marką, dlatego lektura może nie zachęcać. Autorka jednak przedstawia tutaj bardziej wątki z życia Chanel czy też luźne osobiste wtrącenia na temat marki i ubioru. Wykorzystując lekki styl i lekkie podejście do tematu przedstawia wszystko to, czego o Chanel nie wiedzieliśmy. W sporej mierze są to suche fakty z życiorysu, co nie wygląda najlepiej, ale dużą część zajmują również zabawne wtrącenia czy nawet szkice, które cieszą oko czytelnika. I chociaż widać na pierwszy rzut oka włożoną pracę i serce autorki w tę pracę, to jednak książka pozostaje zwykłą biografią, w której wiemy niewiele więcej, co ze znanej wikipedii.
Karen Karbo, co można zauważyć już od pierwszych stron, jest bardzo oddana Chanel. Rzuca się to w oczy w każdym zdaniu, w którym przekazywane są pochwały dla tej znanej ikony stylu. Z jednej strony to bardzo fajnie widzieć kogoś, kto z pasją opowiada o tym, co lubi. Jednak z drugiej fascynacja Karbo jest lekko przesadzona. Czasem można odnieść wrażenie, że czytamy fragment jakiejś psychofanki, która ubóstwia każdy ruch swojej idolki. Jedni powiedzą, że to typowo kobiece zachowania, bo przecież chodzi o ubrania, o znaną markę. Ja jednak stwierdzam, że czasem nie warto przesadzać. Bo to nie podoba się innym.
Mówiąc więc krótko, „Księga stylu Coco Chanel” to krótka, acz treściwa opowieść o znanej ikonie w świecie mody. Karbo ukazuje sylwetkę tej kobiety „od kuchni”, co daje nam obraz zwykłej kobiety z niezwykłym wyczuciem stylu. Mamy okazje doświadczyć tego, jak żyła Coco Chanel, jak pięła się w świecie projektantów i jak to się wszystko skończyło. Sposób przedstawienia tej historii pozostawia jednak trochę do życzenia, dlatego nie każdy będzie zachwycony tym tytułem. Bo chociaż zamysł i temat jest dobry, to wykonanie niestety dużo gorsze. Nie zniechęcajcie się jednak. Może Wam akurat przypadnie do gustu. Nigdy nie wiadomo…