Panna Nikt Tomka Tryzny to najbardziej poruszająca książka, jaką czytałam. W rankingu przebiła nawet "Dzieci z dworca ZOO".
Co ciekawsze, zaczęła się niezachęcająco - świat oczami naiwnej, a może niewinnej nastolatki, która przeprowadza się ze wsi do miasta dwa miesiące przed zakończeniem szkoły. Tutaj rozpoczyna się prawdziwa historia.
Główna bohaterka wyalienowana na tle nowej klasy, zszokowana jej naturalizem i ordynarnością, staje się obiektem żartu-zakładu - dosyć brutalnego, swoją drogą. Zmanipulowana, pokłada swe zaufanie najpierw w Katarzynie - artystce, następnie w Ewie - bogatej i zimnej dziewczynie.
Owy zakład przypomina faustowską rozgrywkę Boga i diabła o duszę człowieka. Marysia niczym tabula rasa, pod okiem swych 'protektorek' przechodzi metamorfozę. Najpierw staje się Minką - przy Kasi. Stara się ram odnaleźć piekło przez piękno, a następnie własne niebo na dnie, przy Ewie - jako Majka.
Mimo, iż dziewczyny świetnie się bawią jej kosztem, Marysia dużo się o sobie dowiaduje. Jej dusza rozwija się, poznaje piękno filozofii i budzi w sobie wiele pytań o charakterze egzystencjalnym.
Z bogobojnej dziewczynki przeradza się w myślącą kobietę. Nigdy jednak nie usypia swojej wrażliwości.
Mimo wszystko ciągle poszukuje ciepła i miłości, ale ze strony niewykształconych i wiecznie zmęczonych rodziców otrzymuje jej niewiele.
Przez książkę przewija się wiele motywów - symboliki snu, samobójstwa, wyobcowania, czy nawet opętania.
Autor wykazał się ogromną znajomością tematu.
Panna Nikt to doskonała panorama realiów panujących w szkołach - nie tylko polskich z resztą.
Powieść jest piękna i wzruszająca, a przy zakończeniu się można popłakać.
Nie dziwię się, że odniosła tak ogromny, międzynarodowy sukces. Jestem pewna, że będę wracać do niej jeszcze nieraz.
moja recenzja:
http://perspektywicznie.blogspot.com/2012/06/majka-minka-czy...