Kolejna trzecia już część serii Dary Anioła.
Tym razem akcja rozgrywa się w idrisie. W końcu trafiamy do tego okrytego wieloma tajemnicami kraju oraz jego pięknej stolicy wyglądająca jak zrobiona w szkle.
"Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają."
Po tym co się stało na statku wszyscy nocni łowcy zbierają się w swoim kraju. Jednak Jace nie chce dopuścić, aby Clary tam się znalazła. Uważa że jeszcze nie jest przygotowana do spotkania z Clave, które nie wie w jaki sposób naprawdę zatoną statek Valentin’a i o niezwykłym darze Clary. Wszyscy Lightwood’owie mieszkają u znajomych. Do nich także przyjeżdża kuzyn nijaki Sebastian, którego nikt nie widział od bardzo dawna.
"Niestety, człowiek najbardziej nienawidzi kogoś, na kim mu kiedyś zależało."
Nocni łowcy przygotowują się na walkę ze straszliwymi demonami Valentine’a. Clary robi wszystko, aby mogła obudzić matkę, w czym pomaga jej Magnus. Valentine z dwoma darami Anioła może stworzyć armię niezliczonych demonów. Jednak jemu to nie wystarcza. Jego celem jest trzeci i ostatni dar- lustro. Nie można go znaleźć w żadnych zapiskach ani obrazach, wszędzie przewija się kielich i miecz. Podobno kto ma trzy dary anioła może poprosić anioła Razjela o jedeną rzecz. Czy valentin’owi uda się zdobyć ostatni dar? A jeżeli tak, to czy dobrze wykorzysta swoje jedno życzenie?
"- (..) Wasze czary przestały działać.
- Naprawdę? - Głos Konsula ociekał sarkazmem. - Nie zauważyłem.
Magnus zrobił zatroskaną minę.
- To straszne. Ktoś powinien cie poinformować. - Zerknął na Luke'a. - Powiedz mu, że czary nie działają."
Mnóstwo tu związków, ukrytej miłości, no i zakazanej miłości. Dużo zdrady, kłamstw, które co nowsze wypływają na wierzch. Jace i Clary dowiadują się niesamowitych rzeczy na temat swojego dzieciństwa, krwi oraz historii. Osoby które z początku nic nie znaczą dla fabuły Książku, pod koniec okazują się kluczowymi osobami bez których historia by nie powstała. Opowieść wciąga od samego początku i puszcza dopiero, gdy twoja głowa zastanie napakowana mnóstwem informacji.
"- Jesteś moją siostrą - rzekł w końcu. - Moją siostrą, moją krwią, moją rodziną. Powinienem cię chronić - zaśmiał się bez krzty wesołości - chronić przed chłopcami, którzy pragną robić z tobą to, co ja bym chciał."
To może troszkę o postaciach.
Jace- w tej części ukazał kolejne cechy. W końcu pokazał że jest wrażliwy, empatyczny i potrafi kochać oraz że nie jest taki jak jego ojciec, co ciągle próbował udowodnić. Był troszkę inny niż w pierwszych częściach, ale to nie zmienia faktu że go po prostu nie da się nie kochać. A przy jego ciętym języku nie można przestać się śmiać. Muszę przyznać że Jace jest jedną z najbarwniejszych i najciekawszych postaci z jakimi się spotkałam. No i rozwala umysł każdej dziewczyna, jest ładny, niegrzeczny, arogancki ale także wrażliwy, opiekuńczy i szczery.
"Kocham cię i będę kochał aż do śmierci, a jeśli potem jest jakięś życie, wtedy też będę cię kochał."
Clary- ona zyskała moją sympatię od samego początku. Rudowłosa, mała, sprytna, inteligentna dziewczyna. W tej części pokazała, ze nie tylko jest małą dziewczynką, którą trzeba chronić, ale także odważną i silną wojowniczką, która wreszcie postawi się swemu ojcu. Zawsze stawia na swoim, nawet jeśli przez to odpychana jest przez Jace’a który nie potrafi ciągle zdecydować się co czuje.
Książki Dary Anioła to jedne z najlepszych jakie w życiu czytałam i naprawdę je serdecznie polecam. Tu rzeczy i postacie początkowo niepotrzebne stają się niesamowicie ważnymi elementami układanki, na którą składa się cała seria. Niesamowite zwroty akcji oraz rzeczy których nigdy byśmy się nie spodziewali. Do tego szczypta romansu Clary i Jace’a…
"-Spałeś chociaż trochę?
-Trochę. - Simon spojrzał na nią z ukosa. - To raczej ja powinienem zadać ci takie pytanie. To ty masz cienie pod oczami. Koszmary?
Wzruszyła ramionami.
-Wciąż to samo. Śmierć, zniszczenie, złe anioły.
-Zupełnie jak w prawdziwym życiu.
-Tak, ale sny przynajmniej się kończą kiedy się budzę. (...)"