Z ciekawością sięgnęłam po I tom Kronik Icemarku, który zaintrygował mnie od momentu przeczytania jego zapowiedzi. No i przepadłam na weekend
Zaszyłam się z tą książką i ciężko mi było ją odkładać. A teraz jeszcze muszę czekać na kolejne tomy
Jestem pod wrażeniem głównej bohaterki, która musiała szybko dorosnąć i wziąć na swe barki ogromną odpowiedzialność za losy państwa. Thirrin jest królewską córką, ma 14 lat i zamiast nauki, woli szkolić się w sztukach walki. Król kocha swą córkę i wie, że rośnie mu godna następczyni. Nagle nad Icemarkiem zaczynają zbierać się ciemne chmury - zima się opóźnia i dochodzą słuchy o nadchodzącej wojnie. Coraz częściej słyszy się o atakach wojsk dowodzonych przez Scypiona Bellorum, niezywciężonego dowódcę wrogich wojsk.
Ojciec Thirrin, król Redrought Silnoręki Lindenshield, wyrusza na wojnę z wrogiem i po wyrównanej walce, ginie. Thirrin musi wziąć na swe nastoletnie barki odpowiedzialność za losy państwa i jego mieszkańców. Szuka sprzymierzeńców w dalszej walce z wrogiem. Udaje się jej nawiązać porozumienie z ludem wilkołaków, z wampirami, a nawet z ludem lampartów. Powodem do dumy, który udaje się jej osiągnąć z pomocą syna czarownicy, Oskana, jest przymierze z legendarnymi królami przyrody. Nawet przy tak ogromnym wsparciu, widmno wojny przeraża, ale motywuje też do doskonalenia swoich umiejetności. Szkolą się wszyscy razem - ludzie, stwory i zwierzęta. Kiedy dochodzi do walki, krew się leje, a wojska Icemarku nie odpuszczają wrogowi. Jaki będzie finał tych walk? Musicie przekonać się sami !
:Krzyk Icemarku" to porywająca powieść fantasy otwierającą cykl Kroniki Icemarku. Bardzo jestem ciekawa, co spotka bohaterów w kolejnych tomach. Czuję niedosyt ...., że to już koniec. Zaprzyjaźniłam się z niezwykłymi bohaterami tej książki. Moje serce podbiła Thirrin i jej doradcy, Maggiore i Oskan. Autor doskonale zarysował sylwetki bohaterów powieści, są oryginalne i każda z nich stanowi indywidualność. Akcja mknie jak burza, a szczęk broni dosłownie słychać. Od książki ciężko się oderwać! Czytałam i trzymałam kciuki za Icemark, a przy tym podziwiałam małą królową, bardzo mądrą i stanowczą, choć i jej chwilami uwidaczniały się cechy nastolatki, którą przecież była.
Świetna książka, doskonale napisana i pieknie wydana - to "Krzyk Icemarku", który polecam serdecznie!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2014/07/krzyk-ic...