Po całkiem niedawnym spotkaniu z twórczością J.T.Ellison, przy okazji jej książki Umarli nie kłamią, po dość wysokiej mojej ocenie wspomnianego tytuły, z wielką przyjemnością sięgnęłam po kolejny tytuł autorki, Pocałunek śmierci. Oczywiście, że obawy były, skoro to kontynuacja przygód głównej bohaterki, to nie zawsze autorom udaje się trzymać tak wysoki poziom jak w poprzedniej odsłonie. Zawsze jest obawa, że autor nie podoła, sztucznie napompuje historię a lektura będzie się dłużyć niesamowicie. Niestety tym razem również się zawiodłam, i to nie na autorce a na samej sobie, za własny pesymizm, co to lektury. Nie wierzyłam, że autorka stworzy tak niesamowitą historię, która będzie trzymała w napięciu do samego końca. Przejdźmy jednak do zarysu fabuły.
Porucznik Taylor Jackson wraz ze swym partnerem Baldwinem wrócili z urlopu. Urlop się jeszcze nie zakończył a Baldwin już musi wyjechać, aby zastąpić swojego szefa na jego stanowisku, gdyż ten trafił do szpitala. Taylor również nie odpocznie, gdyż dostaje zgłoszenie o zabójstwie młodej kobiety w 7 miesiącu ciąży. Ciało Corinne znajduje jej siostra Michelle. Na podłodze Wolffów wszędzie znajduje się krew, okazuje się, że rozniosła ją półtoraroczna córeczka Corinne, Hayden. Todd Wolff, mąż Corinne zostaje ściągnięty ze swojego miejsca pracy. W trakcie przesłuchania mężczyzna gubi się w swoich zeznaniach. To nie podoba się Taylor i sugeruje, że to on może być sprawcą tej makabrycznej zbrodni.
W ciągu kilku dni na jaw wychodzą niesamowite historie. Policjanci odnajdują ukryte przejście do piwnicy, w której odkryją coś, co sprawę ukaże w całkowicie innym świetle. Z tym wszystkim musi poradzić sobie Taylor. Na domiar złego okazuje się, że Baldwin ją oszukuje, gdyż nie wyjechał zastępować swojego szefa, a pracuje dla grupy zadaniowej o kryptonimie OTA. Pewnego dnia Taylor zauważa, że ktoś ją śledzi, jak się okazuje z czasem jest to mężczyzna o wielu twarzach i nieokreślonej tożsamości, którego od lat ściga Baldwin. Taylor jest w niebezpieczeństwie, ale burza dopiero się rozpoczyna, gdyż do mediów wyciekają filmy erotyczne, których bohaterką jest właśnie Taylor i jej poprzedni partner, którego zabiła w obronie własnej. Czy jej reputacja nie ucierpi na tym? Czy zawieszenie jej na stanowisku i odsunięcie od sprawy, którą się zajmuje spowodują, że morderca kobiety nie zostanie schwytany? W czym wyręczy ją Naśladowca?
J.T. Ellison stworzyła niesamowitą historię z wielowątkową fabułą. Historię poznajemy z kilku perspektyw. Taylor, która stara się rozwiązać zagadkę, mężczyzny, który ją prześladuje, Baldwina, który nie może zdradzić nikomu, czym tak naprawdę się zajmuje, chociaż bardzo tego chce. Mam wrażenie, że autorka od poprzedniego tytułu bardzo się rozwinęła. Język, styl, budowanie napięcia, powodują, że książkę czyta się z wypiekami na twarzy, i nie raz ma się ochotę pomóc pani porucznik w odnalezieniu sprawcy. J.T. Ellison porusza tu temat pornografii wśród młodych kobiet. Okazuje się, że jest to na czasie, gdyż już szesnastolatki biorą udział w filmach pornograficznych, za które otrzymują wynagrodzenie i punkty. Dzięki czemu mogą się chwalić przed koleżankami, że osiągnęły kolejny poziom.
Autorka zafundowała mi niesamowita lekturę, pełną niebezpieczeństw i zwrotów akcji. Do książki zajrzałam tylko na chwilę, aby przynajmniej po części nakreślić sobie tematykę, a zakończyłam jeszcze tego samego dnia wraz z przewróceniem ostatniej strony. To świadczy tylko o tym, jak wysoki poziom według mnie ma ta książka. Nie wiele jest takich lektur, które wciągają od samego początku i nic nie jest ważne, musimy ją skończyć choćbyśmy mieli zarwać noc.
Jeśli mieliście okazję przeczytać Umarli nie kłamią, i spodobała się Wam ta historia to po Pocałunek śmierci musicie sięgnąć koniecznie. Trudno mi powiedzieć, czy można czytać te części bez kolejności, gdyż jest kilka nawiązań, chociaż sama historia dotyczy całkiem innego zakończenia.
Polecam serdecznie.