Aptekarz - porzucona prawda powróci w krwi

Recenzja książki Aptekarz
Okres II wojny światowej skrywa wielkie tajemnice. Jak pokazuje historia, to hitlerowcy najwięcej zrabowali z terenów, na których w danej chwili się znajdowali. Do tej pory nie wiadomo, czy jeszcze wszystko udało się odzyskać, gdyż, co rusz nadpływają informacje o zwrotach przeróżnych dzieł sztuki. Nikt tak naprawdę nie wie, co jeszcze może wyjść na światło dzienne, jak tak naprawdę wyglądała taka grabież. Tomasz Stężała w swojej najnowszej powieści Aptekarz, pragnie uchylić rąbka tajemnicy/

Przenosimy się do Elbląga 1945 roku. Edmund i jego syn Horst Boehmerowie prowadzą aptekę w mieście. Ich do tej pory monotonne życie pomimo nadchodzącej bitwy w mieście zaburza wizyta specyficznego gościa. Mężczyzna informuje ich o wypadku samochodowym. W aucie posiada cenne dokumenty, których zawartość może wywrócić dotychczasowe myślenie o powstaniu miasta. Dokumenty te należy jak najszybciej przenieść w bezpieczne miejsce i ukryć. Boehmerom pomaga w przetransportowaniu ksiąg niemiecki kapitan Schepke. Edmund rozpoznaje w jednej z ksiąg tę skradzioną na przełomie lat 1933/34. Wiele z ksiąg jest bardzo zniszczonych. W jednej z nich stary aptekarz zauważa wystające rękopisy, przetłumaczenie ich przynosi wiele niesamowitych odkryć. Okazuje się, że „polowanie” na te księgi zostało rozpoczęte. Komuś bardzo zależy na ich zniszczeniu. Czy aptekarzom uda się ochronić pergaminy? I jaki zadanie ma do wykonania sąsiad Boehmerów, Karl Bauer i jego nowy lokator ksiądz Józef Przepierski? Dlaczego tymi pergaminami oprócz wpływowych mieszkańców Elbląga zainteresowane są również instytucje?

Na te i wiele innych pytań, odpowiedzi znajdziecie w Aptekarzu Tomasza Stężały.

Tomasz Stężała, mieszkaniec, miłośnik i znawca historii Elbląga w bardzo interesujący sposób przedstawił historie dziejącą się w tymi mieście w czasach II wojny światowej. Dzięki znajomości miasta autor w piękny sposób koloruje nam zdarzenia dziejące się w mieście. Razem z bohaterami poruszamy się uliczkami Elbląga, poznajemy jego najskrytsze zakątki, mieszkańców, którzy musieli zmierzyć się z zastaną rzeczywistością. Dzięki plastycznemu językowi, a dodatkowo zdjęciom miasta z lat wojny w bardzo płynny sposób autor przenosi nas do tego pięknego zakątka.

Język powieści jest wyważony, fabuła interesująca i ani na chwilę się nie zatrzymuje a jeszcze bardziej przyspiesza, powoduje to, że książkę czyta się bardzo przyjemnie i mamy ochotę na więcej.

Nie miałam okazji zapoznać się do tej pory z prozą Tomasza Stężały. Jednak po lekturze Aptekarza wiem, że warto po nią sięgać. Autor wie jak zainteresować czytelnika i wciągnąć go w przedstawioną przez siebie historię.
0 0
Dodał:
Dodano: 28 VI 2014 (ponad 10 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 180
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 41 lat
Z nami od: 25 IV 2013

Recenzowana książka

Aptekarz



Styczeń 1945, Elbląg ( Elbing). Pracowite, monotonne życie znanych aptekarzy, Edmunda i Horsta Boehmerów, zostaje zaburzone przez rannego, nocnego gościa, który przekazuje im informacje o bezcennych księgach pozostawionych w samochodzie na autostradzie. To spotkanie, w przygotowującym się do śmiertelnej bitwy mieście, wywołuje ciąg kolejnych zdarzeń, które wraz ze zbliżającą się wojną zburzą siels...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5