Ciemność odsłaniająca jasność.

Recenzja książki Z ciemnością jej do twarzy
Odkąd pamiętam uważałam się za sympatyka kryminałów i literatury pięknej. Do fantastyki specjalnie mnie nie ciągnęło, sięgałam jedynie po pozycje klasyczne, sprawdzone, przeanalizowane z każdej możliwej strony. Podobnie rzecz miała się z książkami młodzieżowymi. Polski oraz zagraniczny rynek przeżywa wysyp pseudo-pisarzy próbujących stworzyć coś dobrego dla nastolatków. Czasami zastanawiam się co ma na celu ich pisanina- stworzenie czegoś wartościowego czy próbę zaistnienia na rynku bez zwracania uwagi na odbiorców. W czasach, w których na sklepowych półkach wręcz roi się od masy książek dedykowanych młodzieży, coraz trudniej znaleźć coś naprawdę wartościowego, będącego syntezą dobrej literatury, akcji oraz przyjemności. Coraz trudniej o książkę, która wykorzystując motywy będące na czasie, nie stanie się tylko nieudaną kopią jakiegoś dzieła już istniejącego, lecz indywidualnością, od której ciężko będzie się oderwać. Indywidualnością, która zachęci młodego czytelnika do sięgania po kolejne książki, a nie zniechęci do dalszej przygody z literaturą.


Oczekiwaniom tego pokolenia wychodzi naprzeciw Wydawnictwo Znak emotikon, wypuszczając na rynek nową serię- Bogowie i potwory.
Paranormal romance, to gatunek budzący coraz większe zainteresowanie tak wśród twórców, jak wśród czytelników.
Kelly Keaton popełniła książkę doskonale się w nim odnajdującą.


Główna bohaterka- Ari- niegdyś oddana do domu dziecka, próbuje poznać prawdę o swojej biologicznej rodzinie. Dowiaduje się, że jej matka przebywała w szpitalu psychiatrycznym i tam popełniła samobójstwo przed ukończeniem dwudziestego pierwszego roku życia. Ari, podążając za śladem matki trafia na list, po którego przeczytaniu życie bohaterki drastycznie się zmienia. Odkrywa swoją tożsamość, dowiaduje się dlaczego tak bardzo różni się od swoich rówieśników zarówno pod względem wyglądu (srebrzystobiałe włosy nie dające się obciąć, nieopisanie jasne zielone oczy, tatuaż na twarzy w kształcie półksiężyca) jak i zainteresowań. Ari opuszcza swoją rodzinę zastępczą i udaje się do Nowego Orleanu- siedziby czarownic, wampirów, zmiennokształtnych i wszelkich innych fantastycznych postaci, gdzie dowiaduje się o klątwie ciążącej nad kobietami z jej rodziny, zakochuje się i staje do walki ze swoją przeszłością. Towarzyszyć jej będą nowopoznani przyjaciele, dzięki którym wreszcie poczuje się dobrze w swojej skórze.
Akcja toczy się w przyszłości, czego dowiadujmy się w momencie podania przez Ari daty swoich urodzin.


Kelly Keaton wykorzystała tematykę wampirów, by w sposób niecodzienny połączyć ją z mitologią. W książce tej znajdziemy wiele zaskakujących nawiązań. Odnajdziemy motyw święta Mardi Gras, które również w rzeczywistości odbywa się w Nowym Orleanie, poznamy tajemnice wampirów i będziemy uczestnikami wielu zaskakujących zwrotów akcji.


Rzadko zdarza się, by książka tak bardzo wciągała już od pierwszych stronic. Keaton nie sili się na długie wprowadzenia, od samego początku porywa czytelnika, nie traci czasu na zbędne opisy. Po punkcie kulminacyjnym akcja miast spowalniać, przyspiesza jeszcze bardziej, po to by zakończyć się w momencie wielkiego napięcia. Do ostatniej stronicy nie wiadomo co się stanie, a rozwiązanie odnajdziemy dopiero w kolejnej części, która- mam nadzieję- będzie równie porywająca. Autorka nie podaje rozwiązań tajemnic na tacy. Każda z nich prowadzi do kolejnej, wprowadzając nastrój niepokoju, napięcia i oczekiwania.
Z ciemnością jej do twarzy to prawdziwie wciągająca pozycja. O mały włos przeszłabym obok niej obojętnie, na szczęście jednak, tak się nie stało. Z wielką przyjemnością poświęciłam jej popołudnie, które zakończyło się dla mnie znajomym uczuciem, jakie ogarnia mnie po przeczytaniu czegoś, co spełniło moje oczekiwania i było naprawdę dobre.
Polecam ją zarówno młodzieży (gwarantuję, że po lekturze będzie chciała czytać więcej i więcej), jak i dorosłym. Każdym, którzy oczekują książki z wciąż przyspieszającą akcją, kompozycją otwartą, zapowiadającą dalsze czytelnicze uczty w częściach kolejnych.


Recenzja także na blogu:
http://shczooreczek.blogspot.com/2011/04/z-ciemnoscia-jej-do...
Dodał:
Dodano: 26 IV 2011 (ponad 14 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 583
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ania
Wiek: 33 lat
Z nami od: 14 VIII 2009

Recenzowana książka

Z ciemnością jej do twarzy



Opis Mroczna i zmysłowa opowieść o potomkini Meduzy, pierwsza część cyklu Bogowie i potwory Ari zawsze czuła się inna. Ma długie srebrzyste włosy, których nie da się ściąć ani zafarbować. Zielone nienaturalnie przyciągające oczy. Niejasną przeszłość związaną z szaleństwem i samobójstwem matki. Jest wściekła, zbuntowana i za wszelką cenę chce dotrzeć do prawdy. Próbując odkryć tajemnicę swojego p...

Ocena czytelników: 4.96 (głosów: 39)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5