„Smilla w labiryntach śniegu” to bardzo specyficzna książka, klimatyczna i wcale niełatwa, choć intrygująca. Klimat tej powieści potęguje wszechobecny śnieg i zima, do tego Grenlandia – dreszczyk przechodzi po plecach. Kiedy doda się do tego martwe dziecko, robi się niesamowicie.
Pewnego dnia w Kopenhadze ginie mały chłopiec, Esajas, spada z dachu budynku, z siódmego piętra. Na dachu pozostają jego ślady na śniegu, tylko jego ślady…. Najdziwniejsze jest to, że chłopiec cierpiał na lęk wysokości – skąd więc znalazł się na dachu? To pytanie dźwięczy w głowie Smilli, sąsiadki z piętra wyżej, która zaprzyjaźniła się z chłopcem. Nie wierzy w to też mechanik, sąsiad z piętra niżej, który znalazł martwego chłopca.
Zaczynają swoje prywatne dochodzenie, próbują znaleźć odpowiedzi na pytania i wyjaśnić śmierć chłopca. Jakoś policja niespecjalnie się tym interesuje, wręcz stara się utrudniać ich starania.
Smilla jest specjalistką od śniegu, jest córką Eskimoski i duńskiego lekarza, która urodziła się i spędziła dzieciństwo na Grenlandii. Samotna, utrzymująca się dzięki bogatemu tatusiowi, ale zaangażowana w wyjaśnienie przyczyn śmierci Esajasa bardziej niż jego matka, alkoholiczka. Smilla zbiera informacje i składa poszczególne puzzle w całość. Okazuje się, ze sprawa ma drugie dno, a ślady prowadzą w przeszłość. Co odkryje? Czy uda się jej wyjaśnić, dlaczego mały chłopczyk musiał zginąć?
Książka Petera Hoega jest świetnie napisana i naprawdę mocna. Napisana ciekawym i bogatym językiem, oprócz tajemniczej śmierci, dostarcza nam ogrom informacji na temat Grenlandii, geologii, śniegu, itd. Nie ma tutaj pościgów, czy rozlewu krwi, jednak książka, przy swoim spokojnym tempie, jest intrygująca i wciągająca. Do końca nie wiadomo jak historia się skończy, autor zwodzi nas i podsuwa nowe tropy i powiązania. Klimat zimna i tajemnicy otacza nas jak macki ośmiornicy, udziela się czytelnikowi tak, że na rękach pokazuje się „gęsia skórka” – niesamowite wrażenie. "Smilla..." to doskonałe połączenie pomysłu na powieść i niesamowitego klimatu Danii i skutej lodem Grenlandii. Całość jest zaskakująca i naprawdę robi wrażenie – polecam serdecznie!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2014/06/smilla-w...