"Za żadne skarby" to książka z gatunku, z jakim spotykam się dosyć rzadko. To typowy romans, a jednak wyróżnia go duża dawka humoru zawarta na praktycznie każdej stronie książki. Może właśnie dlatego ta banalność nie raziła mnie aż tak bardzo i chociaż zdecydowanie nie jest to gatunek dla mnie, nie wspominam tej lektury jako całkowitą porażkę.
Bohaterek tej książki jest wiele, jednak na pierwszy plan wysuwają się Kat i Bella. To dwie z ośmiu córek najbogatszego człowieka w Anglii, Oscara Balfour. Jak można się domyślać, wszystkie maja masę nierozwiązanych problemów, które maskują pieniędzmi. Są rozkapryszone, wybredne, rozpuszczone i trudno z nimi wytrzymać. Właśnie dlatego Oscar postanawia dać nauczkę dwóm córkom i wysłać je na przyspieszony kurs dorastania. Kat trafia na pokład przyjaciela Oscara, gdzie zamiast jak zwykle oddawać się urokom plażowania i lenistwa, będzie gotować dla całej załogi i pomagać im w utrzymaniu czystości. To trudne, bo do tej pory dla dziewczyny liczyła się tylko moda i fortuna. Natomiast Bella, najbardziej szalona ze wszystkich córek, wywołuje skandal za skandalem. Zmęczony jej wybrykami ojci3e, wysyła ja wiec do centrum medytacji na środku pustyni, mając nadzieje, ze czas spędzony bez luksusów, na medytacji i w ciszy, okaże się dla niej droga do ujrzenia prawdziwego świata i zmądrzenia. Jednak Bella nie ma zamiaru nawet spróbować się zmienić i od razu podejmuje próbę ucieczki z ośrodka, ryzykując niebezpieczną drogę przez pustynie, nie zważając nawet na ryzyko utraty życia.
Oczywiście książki nie można uznać za super inteligentna lekturę dla każdego. Moim zdaniem to typowa lekka i zdecydowanie letnia powieść, która umili czas na plaży czy w ogrodzie w upalne dni, kiedy nie chce się czytać nic poważnego i wymagającego dłuższego skupienia. Mnie osobiście nie zachwycił właśnie ten nie wymagający i lekko banalny romans, jednak na szczęście oprócz niego autorki postanowiły zrobić z tej historii komedie, co bardzo pomogło mi w czytaniu. Perypetie tej zwariowanej rodzinki były momentami naprawdę komiczne, a chwilowa głupota i brak realnego podejścia do życia Kat sprawiły, ze pierwsza polowa książki upłynęła mi na śmiechu, z lekkim zażenowaniem wobec naiwności dziewczyny. Na pewno czyta się szybko, chociaż by z powodu czcionki, dosyć sporej i czytelnej.
Oczywiście nie można nie zarzucić książce przewidywalności, bo w tego typu powieściach właściwie juz od pierwszej strony wiadomo, jak zakończy się historia, dlatego tez nie polecam jej osobom, szukającym w literaturze czegoś więcej niż dobrego humoru i paru wątków romantycznych.