Postrzeganie świata przez młodych ludzi zmienia się na przestrzeni pokoleniowej. Można powiedzieć ile pokoleń tyle zmian, czy nowych trendów za którymi każdy młody człowiek chce nadążyć. Daniel Kot przedstawia współczesne pokolenie, które zmaga się z trudami życia w dużym mieście.
Daniel Kot to urodzony w 1991 roku we Wrześni wydawca i redaktor naczelny netzina "Kofeina". Dorastał w Warszawie, z którą związany jest po dzień dzisiejszy. "Kierunkowy 22" to jego debiutancki zbiór opowiadań. W fazie początkowej był to projekt internetowy, mający na celu odtworzenie obrazu Warszawy oczami dwudziestoparolatków.
"Kierunkowy 22" to zbiór opowiadań, które opisują życie rocznika "91". Daniel Kot jako obserwator swoich rówieśników opisuje problemy życiowe młodych ludzi. Młodzi nie mają łatwego startu, do tego w obcym, dużym mieście. Pierwszym ruchem jest wynajęcie samodzielnego mieszkania. A żeby je opłacić trzeba iść do pracy, której jest jak na lekarstwo, najlepsza fucha jaką można znaleźć to "call center". Do tego dochodzą studia, ale okazuje się, że szybko można z nich wylecieć. Wolny czas wypełniają palenie jointów, melanże, czy przypadkowe znajomości, które kończą się seksem.
Autor opisuje swoje spostrzeżenia w zaledwie 100 stronach. Ale pokazuje też coś bardzo istotnego, mianowicie obraz samotności. Mimo licznych imprez młody człowiek tak naprawdę jest samotny. W dzisiejszych czasach trudno jest o prawdziwych przyjaciół. I cóż, że na fejsie jest 1000 znajomych, jak tak naprawdę ledwo się je kojarzy, nie wspominając już o rozmowach z nimi. Każdy ma zbudowany swój świat i trudno się do niego wedrzeć komuś obcemu.
"Kierunkowy 22" to opowiadania, w których króluje szara rzeczywistość, prawdziwy obraz młodych ludzi, gdzie ćpanie, pijaństwo to już nie tylko "przypadłość" weekendowa, ale i całotygodniowa. Nie zabraknie tutaj wulgaryzmów, które dodają pikanterii, aczkolwiek nie przepadam w literaturze za nadmiernym klęciem, to tutaj niezmiernie było to potrzebne, by podkreślić pewne rzeczy. Autor również często odwołuje się do muzyki hip-hopowej, cytując słowa piosenek w tymże gatunku.
Brak pracy, perspektyw na lepsze jutro, prowadzi do monotonii życiowej, która z kolei kręci się od imprezy do imprezy. Zdecydowanie to smutna powieść, sprawia wrażenie nijakiej, tak samo jak główny bohater. Ale właśnie to prawdziwy, chociaż pusty obraz współczesności.
Przedstawione opowiadania zakreślone są ściśle wokół jednej osoby i jej życia. Dobór i ich sens sprawiają wrażenie ciągłości fabularnej, co było bardzo udanym zabiegiem zastosowanym przez autora.
Powieść Daniela Kota nie trafi w gusta starszych czytelników, gdzie mnogość slangów używanych przez współczesną młodzież może stanowić po prostu niezrozumienie treści. Dlatego też polecam tę książkę grupie młodych czytelników, najlepiej urodzonych w latach 90-tych.
Recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/2014/05/kierunkowy-22...