Na powieść Anamnesis trafiłem przypadkiem szukając źródeł na tematy związane z Heraklitem. Czytając kolejne strony zagłębiałem się w ich treści z przyjemnością, z rozbawieniem, zagubieniem i zdumieniem. Sidal potrafi bawić się językiem wypowiedzi. Raz jest on prosty, innym razem antyczny, literacki, grubiański. Cieszy mnie ta synteza odważnego mieszania sacrum z profanum. Obecnie pisze się albo przesadnie sterylnie czysto literacko albo w sposób nie wymagający żadnego kunsztu. Pewnie też dostanie się autorowi jeszcze nieraz za przytyki w kierunku blogersów, portali literackich, praktyk wydawniczych, dominujących trendów, czy jak to ujęto w powieści za : zwodzenie czytelników. Dużo można byłoby pisać na temat wątków książki. Osobiście cieszę się, że osoba Heraklita jako ojca zamaskowanego słowa, nie była tutaj przytoczona przypadkowo. Autor przebiegle buduje ukrytą treść używając bogatej symboliki, w której dominuje tarot z jego wymownymi znakami, przez co z pozoru jednodrożna powieść staje się wielowymiarowym majstersztykiem. Polecam zwłaszcza wszystkim obdarzonym sporą wyobraźnią.
00
Dodał:pitr Dodano:07 VI 2014 (ponad 10 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 178
Jak zlikwidować niewygodnego pisarza godzącego w system?
Początkujący prozaik Max Moriel zostaje zaproszony na światową konferencję twórców literatury. Nie przypuszcza, że ktoś przygotował na niego diabelską zasadzkę. Dzięki pomocy tajemniczej Cristiny i rosyjskiego pracownika służb specjalnych – Aleksandra – Moriel wydostaje się ze śmiertelnej pułapki. Ścigany przez zbrodnicze reżimy ukrywa się...