Podobno Zofia Kossak, to osoba w Polsce znana przede wszystkim z nazwiska. Mając okazję przeczytać tą książkę, zorientowałam się, że ja również choć kojarzę nazwisko tej Pani, nie znam w ogóle jej twórczości ani żadnych wydarzeń z jej życia. Tymczasem jest to kobieta o bogatej historii, pełnej wielu uczuć, od miłości i śmiechu, aż po smutek i wzruszenie. "Zofia Kossak. Opowieść biograficzna", jak sama nazwa wskazuje, nie jest zwykłą biografią, zbitkiem suchych faktów, lecz prawdziwą opowieścią, pełną akcji, wzlotów i upadków, wątków, które faktycznie wydają się być jakby wyrwane z literatury pięknej.
Zofia Kossak była kobietą z wielkiego rodu, wnuczką Juliusza, bratanicą Wojciecha, spokrewniona z Magdaleną Samozwaniec i Marią Pawlikowską-Jasnorzewską. Te nazwiska są chyba większości bardzo dobrze znane. Od małego więc wychowywała się wśród arystokracji, malarzy, artystów, poetów. Sama również, według rodzinnej tradycji, udała się na studia malarskie, jednak wybrała dla siebie inną z dróg, także powielana często w rodzinie-pisarstwo. Jej specjalizacją była historia, którą potrafiła w niesamowity sposób wpleść do fabuł swych książek. W czasie wojny Kossak pomagała Żydom, trafiła wtedy na pawiak i do Auschwtz, co wbrew pozorom wcale jej nie złamało. Jak sama mówiła, choć wykończyło ją to fizycznie, duchowo tylko dodało animuszu. Wokół widziała jedynie śmierć i cierpienie i to właśnie ona dawała innym siłę i otuchę w ciężkich czasach. Była niezwykle dobra i grzeczna, kochała zwierzęta i ludzi, nie cierpiała braku kultury i złego traktowania innych stworzeń i przyrody. Jednocześnie była odważna i zawsze żyła w zgodzie ze sobą. Mimo wielu tragicznych wydarzeń jakie napotkały ją w życiu, zawsze była wesoła i szczęśliwa, potrafiła dostrzegać to, co dla innych niewidoczne. To gromadziło wokół niej zawsze mnóstwo osób i chyba nie było nikogo, kto nie byłby pod jej wpływem i czarem.
Książka jest bardzo wygodnie wydana. Czcionka jest dosyć spora co ułatwia czytanie dosyć sporej ilości stron. Jednak w żadnym wypadku w trakcie lektury nie nudziłam się, ani nie nużyły mnie liczne opisy kraju dawnych lat, jakie ujawniła nam Kossak. Treść jest naprawdę ciekawa i niczym w powieści, jest mnóstwo wątków, akcji i postaci, a fakt, że to wszystko wydarzyło się naprawdę, tylko wzmaga emocje towarzyszące lekturze. Szczerze mówiąc dziwi mnie fakt, że tak ciekawy żywot, pełen niesamowitych wydarzeń, dotąd nie doczekał się kinowej biografii. Sama postać Zofii jest fantastyczna. Wzbudza jedynie pozytywne emocje. To niezwykle mądra i uczuciowa kobieta, która nigdy się nie podawała, nie bała walczyć o swoje, ale i o innych. Pomagała każdemu, od ludzi po zwierzęta i naturę, była pełna życia, wesoła i radosna. Mimo, że poznałam ją jedynie z kart jej historii, już zdążyłam nabrać do niej mnóstwo szacunku, polubić ją i zostać naładowaną wielką energią i optymizmem. Tym bardziej zadziwia fakt, jakie reakcje musiała wywoływać " na żywo".
Nie będę więcej zachwalać tej biografii, bo zdradzę zbyt dużo, jednak myślę, że kiedy zapoznacie się z postacią Zofii i jej biografią, także oczaruje was jej osoba.