Arne Dahl to kolejny szwedzki pisarz, który oferuje nam kryminalne zagadki. Jego drużyna A, słynna grupa śledczych, która jest bohaterem jego powieści, dostarcza nam za każdym razem ciekawe widowisko. Nie inaczej jest w przypadku kolejnej części pt. „Ciemna liczba”. Klimat jest, zagadka jest i ciekawe, choć trudne śledztwo – również jest. Dodatkowo niezmienny charakter pisarza dostarcza wielu atrakcji, dlatego lektura urozmaicona jest w różnego rodzaju dobrze rozpisanych wątków. Czegóż więcej chcieć?
Podczas wycieczki szkolnej ginie nastoletnia Emily. Nauczyciel wraz ze swoimi podopiecznymi rozpoczynają poszukiwania, jednak niczego one nie dają. Sprawa przekazana jest w ręce policji, a dokładniej w ręce drużyny A – jednostki do zadań specjalnych. Szybko okazuje się, że zaginiona nastolatka była specyficzną osobą. I chociaż policja podejrzewa porwanie przez jednego z trzech zamieszkujących okolicę pedofilów, sprawa kończy się zaskakującym finałem…
To kolejna seria, w której autor wykorzystuje do każdej powieści jednego bohatera (w tym przypadku grupę bohaterów). W wielu przypadkach spotykamy jednak nudną i szarą fabułę, której nie ratuje nawet super wykreowana postać. Arne Dahl, podobnie jak norweski Jo Nesbø i jego niezwykły Harry Hole, brnie do przodu, mając do dyspozycji i bohatera niebanalnego, ale również skłonność do wymyślania świetnej fabuły. Czasem coś po drodze nie wyjdzie, ale w ogólnym rozrachunku wszystko wygląda bardzo dobrze. „Ciemna liczba” to już ósma część przygód drużyny A, co od razu nasuwa pytanie, czy po raz kolejny będzie to wciągająca lektura, czy tym razem przesadnie i nudno? Jednak po skończeniu książki od razu rozmywają się wszelkie obawy i uprzedzenia. Arne Dahl po raz kolejny udowodnił, że jego umiejętności sięgają wysoko. Potrafi nakreślić akcję w sposób prosty, a jednak mocno intrygujący. Operuje słowem po mistrzowsku, ujawniając prawdę kawałek po kawałku, najlepsze zostawiając na sam koniec. Dlatego jego powieści bywają mocno zaskakujące.
„Ciemna liczba” to zbiorowisko różnych wątków. Głównym z nich jest śledztwo i poszukiwania zaginionej nastolatki. Na kolejnych stronach pojawiają się jednak nowe poszlaki, dlatego rodzą się kolejne i kolejne wątki. W ten sposób gromadzi nam się wiele zagadkowych teorii, sporo tajemniczych wydarzeń, co w konsekwencji tworzy obraz niemal wyjątkowy. Co najlepsze, w trakcie akcji pojawiają się również momenty zaskakujące, dające punkty zwrotne w danej sytuacji. Dlatego ogół fabuły wygląda niemalże wspaniale. Ale… no cóż, ono zawsze się pojawia. W przypadku tej części Dahl nieco zboczył z kursu. Wszystko zmierzało do naprawdę fantastycznej całości, jednak gromada niektórych faktów wprost nie pasowała do panującej akcji. Popsuła cały efekt, z lekka pozostawiając niedosyt i niesmak. Ale to niewielka wada, i choć dostrzegalna, łatwo o niej zapomnieć.
Nie ma co jednak narzekać ani gdybać, bowiem Arne Dahl po raz kolejny udowodnił, że potrafi kreować fabułę niebanalną. Swoim mistrzowskim językiem stworzył kolejną powieść, w której nie dość, że dzieje się sporo, to jeszcze wszystkie wydarzenia okraszone są aurą tajemnicy. Zagadkowe śledztwo, jakim parają się bohaterowie, czyli słynna drużyna A, potrafi zaintrygować i z miejsca wciągnąć czytelnika. Dla wszystkich miłośników kryminalnych historii oraz fanów skandynawskiej literatury, będzie to nie lada gratka. Dlatego z miejsca polecam każdemu, kto choć trochę czuje się zainteresowany.