„Rywalki” to książka, która była dosyć szeroko reklamowana. Dwa razy próbowano ją przenieść na ekrany telewizorów jako serial, ale się nie udało. Więc co sprawiło, że wszyscy się nią tak zachwycają?
America Singer jest nastolatką, która jest szczęśliwa ze swojego życia. Ma kochającą rodzinę i chłopaka, który zrobiłby dla niej wszystko. Ale rodzina Ami boryka się z finansowymi problemami. Matka dziewczyny widzi jedyne rozwiązanie w Eliminacjach. Ami nie chce wziąć w nich udziału, ale pod wpływem Aspena i matki – ulega. I przez przypadek wygrywa w swoim okręgu. Trafia do zamku wraz z trzydziestoma czterema innymi dziewczynami... Czy jest tam tak bezpiecznie jak mówią?
Autorka wykreowała niesamowicie realne postacie. Ami, Aspen czy Maxon mają stworzone pełne osobowości. Już na przykładzie samej głównej bohaterki, która potrafi walczyć o swoje, ale też troszczy się o innych, jest pełna zwariowanych pomysłów, można się w niej wręcz zakochać. Mam nadzieję, że ta ich naturalność nie zostanie zniszczona w dalszych częściach. W dialogach pomiędzy nimi nie ma niczego sztucznego, są lekkie i pełne humoru. Również świat wyniszczony po wielu wojnach, podzielony na różne warstwy społeczne, które wyraźnie są rozdzielone, potrafił wciągnąć w swoją historię. Poza Eliminacjami, autorka wprowadza postacie tajemniczych rebeliantów, którzy zrobią wszystko byleby dostać się do zamku. Ten wątek nie jest zbyt mocno rozbudowany, ale mam nadzieję, że zostało to zrobione w dalszych częściach. W tej powieści nie ma zbyt wielkich zwrotów akcji. Jest to spokojna książka, która potrafi w przyjemny sposób zapełnić popołudnie.
http://magiczneksiazki.blogspot.com