W matni - W czasach stalkerów

Recenzja książki W matni
Judith to 36-letnia singielka, właścicielka sklepu z lampami, który współprowadzi wraz z nastoletnią praktykantką Biancą. To także pełna rozczarowań i braku nadziei kobieta, która wiele w życiu przeszła jeśli chodzi o sferę uczuciową. Za sobą ma wiele nieudanych związków i wątpi, czy kiedykolwiek uda jej się odnaleźć właściwego, pasującego do niej partnera, który kochałby ją, wspierał i z którym byłaby szczęśliwa do końca życia. Gdy pewnego dnia wstępuje na zakupy do supermarketu, spotyka przypadkiem pewnego mężczyznę, który od razu działa jej na nerwy. Jednak jak to często bywa, najbardziej denerwują nas rzeczy nam najbliższe. Hannes, bo tak ma na imię mężczyzna, odwiedza Judith w sklepie i zakochuje się w niej bezgranicznie. Wydaje się, że to właśnie partner idealny. Szarmancki, grzeczny, wrażliwy, romantyczny i kulturalny. Szybko zdobywa uznanie nie tylko samej kobiety, ale i jej rodziny. Wkrada się w łaski wszystkich jej bliskich, jednocześnie męcząc Judith. Kobieta powoli zaczyna mieć dość ciągłej zaborczości i tego, że Hannes za bardzo ją osacza we wszystkich sferach życia. Dla niej tempo jakie narzucił jest zbyt szybkie i dla własnego dobra postanawia zerwać z nim. Jednak okazuje się, że mężczyzna nie jest taki łagodny za jakiego go miała, nie przyjmuje słowa "nie" i kompletnie odrzuca propozycję o zakończeniu związku. Daje wyraźnie do zrozumienia, że nie można go tak po prostu zostawić. Od tej pory życie Judith staje się koszmarem. Każdy dzień to kolejna, misternie uwikłana przez Hannesa intryga, mająca na celu ukaranie kobiety.
"W matni" to książka bardzo na czasie, bo ostatnio coraz więcej mówi się o prześladowaniu zwłaszcza kobiet przez tzw. stalker'ów. Mimo to, chyba jest to pierwsza, a przynajmniej jedna z pierwszych powieści o tej tematyce. Judith jest przykładem typowej ofiary. Ufna i dobra, przywiązuje się do Hannesa, ale jest też kobietą niezależną finansowo i życiowo. Mężczyzna stara się ją stopniowo osaczać i przejmować kontrolę na każdym gruncie. To jednak dusi Judith i tu zaczyna się jej piekło, zwłaszcza, że Hannes tak omamił bliskich kobiety, że zostaje z tym wszystkim zupełnie sama. Jedyną opoką i zachowującą rozsądek osobą jest młodziutka Bianca, która postara się pomóc swojej pracodawczyni.
Od razu muszę zaznaczyć, że książka jest niezwykle precyzyjna i dopracowana. Jest tu mnóstwo fragmentów niczym z seriali i filmów, autor uczynił z Hannesa prawdziwą filmową kreację, właściwie gotową pod scenariusz filmowy. Mężczyzna stosuje metody zastraszania i nękania swych ofiar, rodem z najlepszych thrillerów. Zaskoczyło mnie to, jak w miarę akcji pisarz wprowadzał kolejne wątki, dokładał postaci, tworząc niezwykle skomplikowaną fabułę, a jednocześnie ani razu nie pomylił się, nie zapomniał w tej zawiłości. Wszystko zostało wyjaśnione, sekrety odkryte. Jednak finał nie spełnił moich oczekiwań, w stosunku do całej powieści był bardzo błahy i prosty. Powieść była bardzo ciekawa i z pewnością spodoba się miłośnikom literatury obyczajowej, niestety fanów thrillerów może zawieść, ponieważ moim zdaniem kompletnie nie czuje się napięcia czytając książkę. To jest po prostu inny gatunek, niż podano na okładce, co nie oznacza, że książka nie jest dobra. Wręcz przeciwnie jest świetna i gorąco ją polecam.
Autorem książki jest Daniel Glattauer, pisarz austriacki, absolwent pedagogiki i historii sztuki. Pracował jako redaktor w gazecie "Die presse" by następnie przez 20 lat być felietonista i reporterem w kolejnym czasopiśmie. Stał się popularnym pisarzem za sprawą swojej powieści "Napisz do mnie", którą nominowano do wielu nagród i obwieszczono bestsellerem niemal od razu. Kolejną wspaniałą publikację, kontynuację "Wróć do mnie" także uznano za jedną z najlepszych powieści ostatnich lat i podobnie jak wszystkie książki Daniela, przetłumaczono serię na wiele języków i w każdym cieszyła się ogromnym sukcesem.
0 0
Dodał:
Dodano: 12 V 2014 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 165
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 34 lat
Z nami od: 26 VIII 2013

Recenzowana książka

W matni



Judith, 36-letnia singielka, prowadzi wraz z praktykantką Biancą sklep z lampami. Po wielu nieudanych związkach niezależna kobieta straciła nadzieję, że kiedykolwiek pozna „tego jedynego”. Przed Wielkanocą udaje się do supermarketu na zakupy. Tam następuje jej na piętę nieznany mężczyzna – Hannes Bergtaler. Niedługo potem odwiedza ją w sklepie i nawiązują bliższą znajomość. Szarmancki i przystojny...

Ocena czytelników: 2.5 (głosów: 1)