Arktyka zaprasza

Recenzja książki Arcanus Arctica
"To nie idei czy Boga należy się bać, ale ludzi niosących ich na swoich sztandarach".


Arktyka to obszar naszej planety pokryty wiecznym lodem, w którym siarczyste mrozy stanowią jego codzienny krajobraz. Sama nazwa tego mało przyjaznego miejsca na świecie budzi w wielu z nas dość chłodne uczucia, jeśli nie powiedzieć mroźne. Jednak jeszcze mroźniej poczujecie się podczas lektury książki, której fabuła została osadzona właśnie pośród arktycznych wiatrów zapierających dech w płucach.

Dariusz Pawłowski to urodzony 1972 roku w Warszawie ekonomista, który przez wiele lat pracował jako programista baz danych w sektorze IT. Autor często podróżuje, zwiedził już Bliski Wschód, Afrykę, Azję Centralną i Kaukaz. Oprócz pasji podróżowania, uprawia również kolarstwo górskie i biegi przełajowe. Mieszka obecnie w Warszawie, "Arcanus Arctica" to jego debiut literacki.

Rok 1981, w stacji naukowo-badawczej na Arktyce od kilku miesięcy przebywa grupa wybitnych naukowców. Badania dobiegają końca i wydaje się, że nic nie zakłóci ostatnich dni wyprawy na skutej lodem ziemi. Niespodziewanie, pewnego dnia, ginie jeden z naukowców, a jak się okazuje jego śmierć nie jest wcale przypadkowa. Kierujący stacją Henryk Arctowski wraz z przyjacielem doktorem Garlickim, utrzymują w tajemnicy wiedzę o zbrodni, by wyśledzić potencjalnego mordercę. Tymczasem w Polsce zostaje wprowadzony stan wojenny i Europa Wschodnia staje w obliczu konfliktu zbrojnego. Jak się okazuje, czasami demony przeszłości nie dają o sobie zapomnieć.

Na stronie wydawnictwa możemy zobaczyć, że "Arcanus Arctica" zaliczono do gatunku powieści sensacyjnej. Jak najbardziej zgadzam się z tym zaszeregowaniem, jednak dodałabym tutaj jeszcze dodatkowo cechy kryminału i powieści politycznej, czyli tzw. political fiction. To właśnie te trzy elementy składają się na całą konstrukcję fabularną książki. Elementy, które nie do końca ze sobą współgrają w mojej ocenie, czyniąc powieść nieco chaotyczną, pełną niedomówień i zawiłości. Akcja debiutu autora toczy się bowiem dwutorowo, na stacji arktycznej oraz w Europie Wschodniej. Pawłowski miesza te dwa plany czasowe, dorzucając również retrospekcje i właśnie takie poplątanie w konstrukcji fabularnej utrudnia nieco odbiór książki. Gdyby pozbyć się wątków pobocznych, które niczego konstruktywnego do fabuły nie wnoszą, "Arcanus Arctica" byłoby naprawdę wielce udanym debiutem. A tak, jest tylko debiutem dobrym. Z dobrym pomysłem i dobrym warsztatem językowym.

Z pewnością autorowi udało się wykreować klimat mroźnej i nieprzystępnej Arktyki. Klimat arktycznej przyrody i klimat miejsca, w którym ludzie całkowicie odcięci od świata, żyją w swoistym stadzie. Plastyczne, obrazowe i działające na wyobraźnię opisy śnieżnej burzy, czy oceanu, zachwycają i budzą respekt przed tym nieprzyjaznym obszarem na naszym globie. Jeszcze bardziej zatrważający jest jednak klimat stacji arktycznej, w której pracują naukowcy, skazani wyłącznie na swoje towarzystwo. Dariusz Pawłowski doskonale buduje napięcie odczuwalne w licznych dialogach pomiędzy bohaterami i samymi opisami stacji, a akcja w pewnym momencie książki odczuwalnie przyspiesza, zaskakując czytelnika. Przyznam, że zakończenie jakie zaserwował mi autor - zakończenie nawiązujące do przeszłości, zaskoczyło mnie i jednocześnie przekonało do talentu prozatorskiego Dariusza Pawłowskiego.

Bardzo trafionym pomysłem było nazwanie szefa misji naukowo-badawczej imieniem i nazwiskiem prawdziwego podróżnika - Henryka Arctowskiego. Dariusz Pawłowski w kilku słowach wyjaśnienia, wyłuszcza powody dla których użył takiego właśnie zabiegu. Przyznam, że gdyby nie ta książka, nie miałabym pojęcia, że taki wybitny umysł istniał. To bardzo ciekawe i pouczające.

Z debiutami bywa różnie, często rozczarowują, ale często również okazują się być nowymi diamentami, które po oszlifowaniu, mogą przekształcić się w piękne brylanty. Takim diamentem niewątpliwie jest talent Dariusza Pawłowskiego, który potrafi zabrać czytelnika w wyimaginowany świat wyobraźni autora. Z czystym sumieniem mogę Wam polecić osadzoną w lodowych klimatach książkę Dariusza Pawłowskiego.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
0 0
Dodał:
Dodano: 08 V 2014 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 141
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Wiola
Wiek: 38 lat
Z nami od: 04 V 2012

Recenzowana książka

Arcanus Arctica



Wojna, intryga i demony przeszłości, przed którymi nie ma ucieczki. Aby powrócić do tych, których kochasz, musisz postawić na szali swoje życie. Rok 1981, Arktyka. Na stacji naukowo-badawczej śmierć ponosi jeden z uczestników wyprawy. Z czasem okazuje się, że nie był to wypadek, a morderstwo. Podejmowane przez szefa misji próby ustalenia sprawcy kończą się fiaskiem… W oddalonej o tysiące kilom...

Ocena czytelników: 6 (głosów: 2)