„Serce kamienia” to całkiem nieźle napisana powieść fantastyczna, który przyciągnął mnie swą barwną okładką. Bardzo udany debiut literacki Moniki Sokół.
Głównymi postaciami opowieści są Magran i Segomaras. Spotykają się na trakcie. Magran zabiera na swój wóz poturbowanego mężczyznę. Kobieta jest niezwykłą i tajemniczą postacią, udaje handlarkę, jednak przemierza kraj wykonując rozkazy swego Pana.
Segomaras jest galijskim pieśniarzem i grajkiem, kochliwy z natury, łatwo pakuje się w kłopoty. Aktualnie jego rany pochodzą od przeprawy z zazdrosnym mężem, do czego przyznaje się przed Magran. Kobieta go intryguje i fascynuje, wie, że pod wizerunkiem handlarki, kryje się zupełnie inne oblicze. Chce ją poznać, kiedy kobieta opowiada mu o sobie, a potem jest świadkiem walki z jej udziałem – jest pod wielkim wrażeniem i postanawia z nią podróżować. Jego plan jest głębszy, chce napisać o niej pieśń, która go rozsławi.
Magran jest bowiem kapłanką starego Boga i na jego rozkaz zabija ludzi. Nie poddaje się emocjom, nie polemizuje, tylko wykonuje polecenia – jest jakby jego katem. Jakie tajemnice skrywa Magran? Czy naprawdę jest tak ślepo oddana Panu? Jak poznanie Segomarasa wpłynie na jej życie?
„Serce kamienia” wciąga czytelnika od pierwszych stron i intryguje. Jest dobrze napisane i ciekawie skonstruowane oraz oryginalne. Na uwagę zasługuje konstrukcja postaci, są one przemyślane i głęboko zarysowane, bardzo charakterystyczne. Barwne tło przemawia do wyobraźni, a postać Magran zaciekawia czytelnika i chętnie odkrywamy jej kolejne twarze. Cała powieść składa się z dwóch części, dość zróżnicowanych. Fabuła jest niesztampowa, oryginalna i na tyle ciekawa, że trudno się oderwać. Pochłonęłam ją w jedno popołudnie – bardzo przyjemna lektura!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2014/04/serce-ka...