„To straszne uczucie, gdy męczą cię myśli, które odmawiają ułożenia się w zdania.”
To jest wprost idealny cytat do podsumowania tej książki. Zarówno w trakcie, jak i po zakończeniu lektury właśnie to uczucie mi towarzyszy. Nie mam bladego pojęcia jak ułożyć w zdania te milion myśli i odczuć. Będzie to trudne, ale się postaram.
Poznajcie Imp. Imp jest schizofreniczką. Opowie Wam swoją historię o duchach, tonącej dziewczynie i Evie, która spotkała nocą na poboczu drogi. Opowie też o Czerwonym Kapturku. I o sobie. I swojej matce schizofreniczce. I babci. Musi to wszystko spisać, ponieważ obawia się, że wspomnienia ją zdradziły i wszystko pamięta nie tak jak było. Dlatego, aby usystematyzować swoje myśli, opisuje to, co się wydarzyło.
Nie będzie to łatwa historia. Nie jest to jedna z tych książek, które czyta się błyskawicznie i jednym tchem. Nie połknie się jej w jeden wieczór, ta książka wymaga czasu i chwili na refleksję. Ale warto. Jest to niesamowita podróż w głąb ogarniętego obłędem umysłu. Ciężko mi opisać wrażenia z lektury, to trzeba po prostu przeczytać i przeżyć.
Jak już wspomniałam, nie jest to łatwa lektura. Język powieści też nie jest łatwy. Jednak jest to naprawdę wspaniałe dark fantasy, które powinno być na liście czytelniczej każdego wielbiciela gatunku. Historia Imp na swój sposób wciąga nas od samego początku, i z każdą stroną coraz bardziej fascynuje. Już choćby dlatego, że jest to bardzo wnikliwe studium chorego umysłu i bez wątpienia ta książka zasłużyła na to, żeby dołączyć do serii „Uczta wyobraźni”. Wyobraźnię pobudza na każdym kroku, do tego język, którym jest napisana sprawia, że wydarzenia stoją nam ciągle bardzo żywo przed oczami, co najmniej jakbyśmy oglądali film.
Niesamowita książka, jedna z tych, do których chce się wracać, bo mamy pewność, że za każdym razem odkryjemy w niej coś nowego. Zdecydowanie polecam!
Więcej recenzji na blogu
http://magiczna-czytelnia-viconii.blogspot.com/