"Miasto Kości" to wspaniała książka, warta polecenia. Choć dość obszernych rozmiarów, czyta się ją zaskakująco szybko i miło, a po zakończeniu lektury można czuć lekki niedosyt. Książka, z pozoru fantasty, tak naprawdę składa się z wielu gatunków literackich, takich jak romans, przygoda, horror. Opowiada o nastolatce, Clary Fray, której z dnia na dzień życie zmienia się nie do poznania. Traci ona najbliższych, poznaje świat, którego pochodzi, chociaż nic o nim nie wie. Przeżywa wiele przygód, zakochuje się z wzajemnością. Staje się coraz trudniej, gdy owe uczucie okazuje się zakazane. Jednak pomimo wszystko trwają w nim. Powieść potrafi przez długi czas trzymać w napięciu, rozbawić i rozczulić. Osobiście wciąż zastanawiam się nad wieloma kwestiami i postaciami tak ciekawymi, że myśli same przywiązują się do nich na wiele, wiele dni. Niby pojawia się narracja trzecioosobowa, jednak nie przedstawia to do końca myśli każdego bohatera. Niekiedy trudno zrozumieć, o ma na myśli każdy z nich.
Mówiąc krócej: polecam książkę tą w szczególności nastolatkom. Oczywiście może ona też przypaść do gustu wszystkim innym, to zależy od upodobań. Więc jeśli jesteście osobami pragnącymi niezwykle modnych w owym czasie wampirów, wilkołaków, spragnionymi pixie, czyli elfów, fanami romantycznych scen i ciętych ripost najprzystojniejszego (a jakże by inaczej!) bohatera, który błyszczy inteligencją, humorem jak i piękną twarzą i idealnym ciałem, powieść jest zdecydowanie dla was!