Kto jest kanalią?

Recenzja książki Kanalia
Po kilku przeczytanych w dosyć krótkim czasie kryminałach skandynawskich nastąpił chwilowy zwrot - sięgnęłam po kryminał polski. Jednakże nazywając "Kanalię" tylko kryminałem skrzywdziłabym i książkę, i zapewne autora. Jest to kryminał, ale również powieść psychologiczna z dodatkami obyczajowymi.

Policja odnajduje zwłoki trzech osób zabitych w niewielkich odstępach czasowych. Te zbrodnie wydają się zupełnie oddzielnymi sprawami, absolutnie nie widać powodów dla których można byłoby je łączyć. Młoda kobieta zastrzelona i wrzucona do rzeki. Młody narkoman zabity uderzeniem tępego narzędzia. Kobieta znaleziona we własnym mieszkaniu, przywiązana do krzesła, okrutnie torturowana, a przy niej znaleziony został Talmud, w którym fragment o zdradzie zaznaczono krwią ofiary.

Zabójstwami zajmuje się grupa policjantów. Stary wyjadacz, cyniczny i posiadający niewyparzoną gębę inspektor Markowski. Uganiający się za kobietami komisarz Senik. Żółtodziób, kompletnie niepewny swojego miejsca w tej pracy, aspirant Lepka. Kombinacja doświadczenia, ale również utartego schematu działania ze świeżością spojrzenia oraz błędami nowicjusza.

Czy te zbrodnie coś łączy? Czy policjanci znajdą sprawcę lub sprawców? Dlaczego każda z tych osób została zamordowana? Czy pojawią się następne ofiary?

Świat policjantów ukazanych w tej książce to świat szarości, zmęczonych tyraniem funkcjonariuszy, którzy chcą oczywiście rozwiązać daną sprawę, ale jednocześnie chcą to zrobić w miarę szybko i bezproblemowo. Potrafią więc uciekać się do różnych środków. Świat brudny, cyniczny, gdzie idealiście trudno się odnaleźć. A co dopiero Lepce - czytającemu książki, oglądającemu ambitne kino, kochającemu swoją Myszkę i próbującemu dochodzić sprawiedliwości.

Bohaterowie (nie tylko policjanci, ale i ci, o których w recenzji celowo przemilczałam) są bardzo ludzcy, pełni emocji, różnorakich wad, nielicznych zalet . Autor używa bardzo żywego języka, takiego, jaki możemy usłyszeć dookoła nas w codziennym życiu. W usta bohaterów wkłada często mocne zdania, poglądy. Ciekawe, czy były one stworzone na potrzeby powieści, czy raczej w powieści autor przemycił swoje opinie.

Książka ta dotyka wielu problemów - mamy tutaj niszczący wpływ odrzucenia, fatalną miłość, pedofilię, problemy w funkcjonowaniu policji. Na mnie największe wrażenie wywarł wątek miłości i nienawiści. Jakże okrutnym trzeba być, by postępować w taki sposób, jak to się wydarzyło w tej powieści! Jak bardzo trzeba być zadufanym w sobie, gardzącym ludźmi człowiekiem. A może wręcz odwrotnie? Może taką postawę zbudowało przerażenie i obawa przed ludźmi? Jednak nie potrafię spojrzeć przychylnym okiem na takie okrucieństwo. Końcówka tej książki pokazuje nam wyraźnie jak długotrwała pogarda i okrucieństwo może zmienić miłość w nienawiść.

Pierwsza część tej książki wydaje się być odrobinę mniej przejmująca i wciągająca od drugiej części. Rozmowa winnego ze stróżem prawa zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie, czytałam jak zauroczona. Podobała mi się też końcówka. Pierwsze jej zdania spowodowały u mnie chwilowy chaos w mózgu, próbowałam ogarnąć o kogo chodzi. Jednak jak już sobie za chwilkę uświadomiłam, to i te ostatnie strony przypadły mi do gustu.

Ta książka to debiut Pawła Pollaka. Moim zdaniem jest to debiut udany. Na okładce napisano: kryminał psychologiczny i tak faktycznie jest. Kryminał odzwierciedlający moim zdaniem polską sytuację w policji oraz ciekawa powieść psychologiczna w jednym. Po dobrym debiucie pojawiła się zresztą powieść, która wywołała wielki mój zachwyt - "Niepełni". A na półce czeka kolejna powieść tego autora, teraz już jestem pewna, że kiedyś po nią sięgnę.

Polecam wszystkim wielbicielom pokręconych historii, nieidealnych policjantów oraz tym, którzy lubią czytać książki polskich autorów.

[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu - http://ksiazkowo.wordpress.com]
0 0
Dodał:
Dodano: 10 IV 2011 (ponad 14 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 361
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 46 lat
Z nami od: 15 IX 2009

Recenzowana książka

Kanalia



Fala zbrodni: młoda kobieta zostaje wyłowiona z rzeki - ktoś wpakował jej w potylicę kulę z izraelskiego Uzi; w slumsach - zwłoki narkomana, któremu tępym narzędziem roztrzaskano głowę. Pewna pani architekt zostaje bestialsko zamordowana we własnym mieszkaniu. Sprawca torturuje ją, a na miejscu zbrodni porzuca Talmud, zaznaczając krwią ofiary wersy o "sprawiedliwej zemście". Cyniczny inspektor Mar...

Ocena czytelników: 4.83 (głosów: 3)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5