"Definicja której nie ma w słowniku:
Nie odchodzić - akt wiary i miłości. Prawidłowo rozszyfrowany przez dzieci."
Po filmie przyszła kolej na książkę. Powinno być w odwrotnej kolejności, no ale cóż...
Na początku nie mogłam przyzwyczaić się do sposobu narracji, ale później nawet przestało mi to przeszkadzać i przywykłam do tego. Szkoda tylko, że narrator – czyli sama Śmierć – już prawie na samym początku zdradza nam zakończenie całej historii. Ale czytając dalej, odsuwamy to na bok i wciągamy się w życie naszych postaci.
Niezwykle zżyłam się z bohaterami i żałuję, że to już koniec. Każdy z nich został wykreowany w naprawdę niesamowity sposób. Liesel, Rudy, Hans Huberman czy nawet Rosa to barwne postacie i trzeba byłoby się mocno postarać żeby ich nie lubić. Autor również w niezwykły sposób przeplata ze sobą sytuacje tragiczne ze śmiesznymi. Markus Zusak zaserwował nam tak przejmującą książkę jakich mało na rynku. Powieść o sile miłości i o tym, że powinniśmy kochać dopóki nie będzie za późno, przyjaźni oraz lojalności. Również język pisarza jest niesamowicie barwny. Potrafi on pięknie ubrać w słowa. Książka jest niezwykle realistyczna i chciałam, żeby nigdy się nie skończyła. Pomimo tego, że, jak już wspomniałam, od prawie samego początku znamy zakończenie, to nie mogłam się powstrzymać przed uronieniem paru łez. Polecam ją wszystkim i już nie dziwię się, że zbiera tyle pozytywnych recenzji.
"Kiedy śmierć pomnie przyjdzie - poprzysiągł sobie chłopiec - to dam jej pięścią po gębie.
Osobiście byłem dość wzruszony. Takie szczeniackie maniery.
Tak.
Spodobało mi się to. Nawet bardzo."
http://magiczneksiazki.blogspot.com/