Wiecie co odstawiłam? Przez przypadek ostatnio wybrałam taką samą książkę jaką jakiś czas temu miała okazję polecać Wam już Ania. Zmyliła mnie okładka, bo przedtem była czerwono-żółta, a tym razem jest zieloniutka... Ale skoro mam już tę książkę to oczywiście skorzystam z okazji i również Wam ją pokażę i opiszę, w końcu my z Anią możemy mieć różne poglądy na jej temat
Nie wiem jakie jest Wasze zdanie na ten temat, ale ja sądzę, że teraz bez znajomości języka angielskiego może być ciężko. Żyjemy w takich czasach gdzie nie wiadomo co nam jeszcze zgotuje los i gdzie nas poprowadzi. Czy to będzie zwykła wycieczka za granicę, czy wyjazd, aby zamieszkać gdzieś w innym kraju, czy też jakieś podróże służbowe, w każdym z tych przypadków znajomość języka angielskiego może być nie tylko przydatna, ale także pewnie i niezbędna.
Ja okropnie żałuję, że nie uczyłam się tego języka od dziecka, bo niestety trafiłam do klasy z językiem niemieckim, który nie tylko mi się nie podoba, ale kompletnie mi nie wchodził i teraz po kilku latach nauki w szkole potrafię tylko kilka pojedynczych wyrazów, zwrotów, liczb... Nie lubiłam tego języka i w tym temacie do teraz nic się nie zmieniło, nie wiem czemu, po prostu już tak mam, trudno... Może gdybym uczyła się angielskiego, byłoby mi lepiej, łatwiej, robiłabym to z większą ochotą i entuzjazmem? Mam nadzieję, że w przypadku Nikodema tak właśnie będzie, bo mam zamiar zapisać o do klasy gdzie właśnie angielskiego uczyć się będzie
W takim przypadku słowniczek ogromnie nam się przyda. Tym bardziej, że jest on skierowany właśnie do tych młodszych dzieciaków, które są chętne do nauki...
W środku znajdziemy całą masę wiedzy przedstawionej w tak ciekawy sposób, że aż wstyd byłoby tego nie zrozumieć i nie nauczyć się
Na początku jest przedstawiony alfabet. Są literki oraz to jak się je wymawia w języku angielskim oczywiście. Dalej małe wyjaśnienie i instrukcja w jaki sposób korzystać z tego słowniczka. A dalej już oczywiście przeróżne słowa ułożone alfabetycznie.
Słowa są zapisane dużymi, dobrze widocznymi i czytelnymi literami. Przy każdym wyrazie obok w nawiasie zapisane jest ono tak jak powinno się je wymawiać. pod spodem jest oczywiście polskie tłumaczenie. Potem różne zdania przedstawiające jak dany wyraz można użyć. To również w języku angielskim oraz przetłumaczone na polski. Dodatkowo co jakiś czas przedstawione są również zdania jakie wypowiadają nasi ulubieńcu ze Stuwiekowego lasu
Pod koniec książki jest także Kubusiowy niezbędnik czyli słowa i zwroty, które warto znać. A są to oczywiście dni tygodnia, miesiące i pory roku, nazwy niektórych świąt, przydatne zwroty takie jak cześć, dzień dobry, dobranoc, dziękuję itd... Pod sam koniec jest nawet bajeczka pt. "Kubuś i miodowe drzewo". Oczywiście ona również zapisana jest w dwóch wersjach językowych
A dalej już tylko indeks oraz miejsce na zapisanie własnych angielskich słówek.
No i koniecznie wspomnieć muszę także o płycie CD, która jest tutaj wspaniałym ułatwieniem w nauce, ponieważ znajdują się na niej nagrania z wymową wszystkich zawartych tutaj haseł i zdań. Dzięki przesłuchaniu tej płyty dziecko będzie wiedziało jak prawidłowo wymawiać poszczególne wyrazy, jak je akcentować, jak łączyć zdania... Bardzo pomocne
Ale jak zwykle tak bardzo się rozpisałam, a jeszcze nie zdążyłam pozachwycać się wyglądem tej książki, a przecież naprawdę jest czym
Sztywna oprawa, grube i pół-śliskie strony. Czytelny tekst, duża czcionka, pogrubienia różnych wyrazów, zdań. Do tego oczywiście mnóstwo kolorowych ilustracji przedstawiających Kubusia Puchatka i jego wszystkich przyjaciół. Cudnie to wszystko wygląda. Jestem pewna, że zarówno Nikodem jak i inne dzieciaczki, które chwycą po ten Kubusiowy słownik nauczą się z niego wielu przydatnych rzeczy
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2014/04/kubu...