Książka zaciekawiła mnie swoim opisem. Thriller psychologiczny? Czemu nie? Odrobina magii? No pewnie! I chyba na ciekawym opisie się skończyło...
„Jad. Chcę ukraść twoje życie!” to pozycja bardzo nudna, prawie w ogóle nic się nie dzieje. To samo jest z bohaterami – płytcy i nic nie wnoszący. Jednym wyjątkiem może być postać Luka. Sama Katy jest po prostu irytująca i tak nijaka, że wręcz można było przysnąć. Ciągle wmawiała sobie, że za wszystkim stała czarna magia (szesnastolatka, a zachowywała się jak małe dziecko w przedszkolu – takie odniosłam wrażenie). Tak samo było z jej chłopakiem, Merlinem. Szybko znalazł sobie pocieszenie po zerwaniu.
Autorka miała jakiś pomysł, ale zupełnie go nie wykorzystała. Cały czas gubiła się w tym, co chciała przekazać. Ciągle potrafiłam domyślić się co dalej się stanie. A zakończenie jest po prostu głupie. Po co było rozpoczynać książkę i tak ją kończyć? Myślę, że nie wrócę już nigdy do tej pozycji i bardzo szybko o niej zapomnę. Jednak to nie znaczy, że komuś innemu nie przypadnie do gustu... Spodziewałam się czegoś o wiele lepszego i ciekawszego
Chcę ukraść Twoje życie!
Jad to trzymający w napięciu thriller psychologiczny o nastoletniej Katy, jej wchodzeniu w dorosłość, pierwszych miłosnych uniesieniach oraz zazdrości. W tle przewijają się mroczne sekrety, które kryje przeszłość, a Katy ma przeświadczenie o obecności w jej życiu sił nieczystych.
Problemy zaczynają się, gdy w miasteczku pojawia się olśniewająca Genevieve. Dziewczyna jest...