Nie spodziewałam się kolejnej książki o wampirach, a tutaj proszę – „Polowanie”. Jedno trzeba przyznać, to oryginalna powieść, bliżej jej do „Igrzysk śmierci” niż znanych mi wampirzych serii.
Intrygująca i wartka akcja sprawiła, że książkę pochłonęłam w błyskawicznym tempie – okazała się sympatyczną lekturą, może nie powalającą, ale całkiem niezłą. Wampiry i ludzie, czyli heperzy, pokazani zostali z zupełnie innej perspektywy. Na pewno zaskakującej. Zawsze to ludzie polowali na wampiry, a tutaj jest zupełnie odwrotnie.
Głównym bohaterem powieści jest Gene, nastolatek wychowujący się wśród wampirów. Chłopak pilnie strzeże swojej tajemnicy i cale życie ukrywa swą prawdziwą tożsamość. Jest bowiem heperem, czyli człowiekiem. W społeczeństwie, w którym wychował się i dorastał, heperzy stanowią mniejszość, wyizolowaną i stanowiącą dla wampirów zwierzynę i pożywienie. Gene robi wszystko, aby ukryć swe prawdziwe cechy – nie wolno mu śmiać się, czy płakać, okazywać emocji czy pocić, bo może się zdradzić, ponadto nosi sztuczne kły. Odetchnąć może w czasie dnia, kiedy wampiry odpoczywają za zamkniętymi okiennicami i drzwiami. Jemu słońce nie szkodzi, więc może pospacerować i odetchnąć.
Kamuflaż, jak dotychczas, sprawdza się znakomicie. Niestety, zostają ogłoszone Wielkie Łowy, a pech chce, że Gene zostaje wybrany jako jeden z Łowców. Zostaje przewieziony do specjalnego ośrodka szkoleniowego z garstką innych osób, w tym ze szkolną koleżanką Ashley June. Jest nieprzygotowany, nie ma ani golarki, ani wody, ani dezodorantu maskującego ludzki zapach. Musi przetrwać wśród wampirów i nie zdradzić się. Niedaleko ośrodka, znajduje się okryta kopułą osada heperów – cel Łowców. Wampiry są żądne krwi i ciała swych zdobyczy, wygra ten, który zje najwięcej heperów.
Czy Gene’owi uda się przetrwać Łowy? Jakie losy czekają go wśród wampirów? Przeczytajcie – czeka was pasjonująca opowieść.
Andrew Fukuda stworzył bardzo oryginalną wizję świata ludzi i wampirów, zupełnie inną niż propagowana dotychczas w literaturze. Pozycja zwierzyny i łowcy została odwrócona, to ludzie stanowią mniejszość, a wampiry rządzą światem. Zawsze znajdą się wyjątki i dlatego opowieść jest tak ciekawa. Historia opowiedziana jest barwnym i oddziałującym na wyobraźnię językiem. Autor intryguje i zwodzi czytelnika, a akcja mknie jak burza. Czytelnik, mimowolnie, zaczyna kibicować Gene’owi i wspierać go w działaniach przeciwko wampirom. Jak to się stało, że populacja ludzka została tak zmarginalizowana, a wampiry objęły w posiadanie świat? Tego, niestety, Autor nie wyjaśnia, a szkoda, bo powieść byłaby pełniejsza. Ciekawy natomiast jest proces jakby „rozpływania się” ciała wampirów na słońcu, dotychczas czytałam o płonięciu.
Generalnie, „Polowanie” to nowe spojrzenie na świat wampirów, świeże i intrygujące. Podczas lektury – nuda wam na pewno nie grozi. Ja przeczytałam z przyjemnością, siedząc na tarasie na słonku (wampiry wtedy nie straszne!) - polecam
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2014/04/polowani...